„Poeci żyją wiecznie” Czy to stwierdzenie jest słuszne? Wydaję mi się, że tak. Przecież ciągle czytamy dzieła poetów, którzy nie są już z nami ciałem ale pozostają z swoimi utworami.
Moim pierwszym argumentem popierającym te stwierdzenie to postać pewnego siebie Horacego. Znakomity poeta starożytnego Rzymu pisze o sobie w Pieśni III 30 „Nie wszystek umrę wiem że uniknie pogrzebu cząstka nie byle jaka i rosnąca w sławę potąd będę wciąż młody pokąd na Kapitol”. Autor pieśni nie ma na myśli swojej osoby. W ukrytym znaczeniu tego cytatu możemy wywnioskować, że mówi on o swoich dziełach. To one będą trwałe na wieki. I czy nie miał on racji? Do dziś przecież czytamy jego utwory, zachwycając się nimi.
„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jak smakujesz, aż się zepsujesz?” To fragment fraszki „Na zdrowie” Jana Kochanowskiego. Podając ten cytat chciałabym udowodnić, że słowa poetów są wieczne i bardzo słuszne. Mówi on o niedocenieniu zdrowia. I choć pisał to tak dawno problem ten nadal jest aktualny. To chyba znak, że to o czym piszą poeci jest wieczne i słuszne.
Ostatnią już tezą utwierdzającą, że poeci żyją wiecznie to postać Adama Mickiewicza. Chyba każdy o nim słyszał i każdy potrafiłby wyrecytować pierwsze wersy epopei narodowej „Pan Tadeusz” w której mówi on o tęsknocie i smutku za ojczyzną.
„Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
Kto cię stracił (…)”
Choćby dzięki tym słowom pamięć o nim w sercach Polaków z pewnością nie zagaśnie.
Poeci tworząc dają nam o sobie znać. Kiedy umierają, kojarzeni są nadal z swoimi dziełami. Tak więc dopóki pamiętamy o twórczości poeta „żyje” w naszej pamięci.