Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że życie człowieka często przedstawiane jest w literaturze jako droga lub podróż? Motyw drogi w literaturze. Topos drogi.

Ilu ludzi, tyle pomysłów. Również tyle pomysłów mieli znani i mniej znani filozofowie na wytłumaczenie sensu życia i istnienia. Człowiek zawsze potrzebował ilustracji, czegoś, co możemy zobaczyć, żeby zrozumieć i odpowiedzieć na te odwieczne pytania: Dlaczego? Po co? Współcześni nam pisarze, myśliciele stają na wysokości zadania, porównują życie do baniek mydlanych, pudełka czekoladek, skoku ze spadochronu, górskiej wspinaczki czy nawet… wojny w Wietnamie.

Starożytni byli bardziej przejrzyści i konkretni. Dlatego ich wyobrażenie jest uniwersalne i inspiruje artystów do dziś. Pierwsze obrazowe pojęcie życia człowieka jako drogi pojawiło się w związku z wędrówką narodu wybranego do ziemi obiecanej. Stary Testament ukazywał nam nasze życie od urodzenia aż do samej śmierci. Przecież człowiek rodzi się w bólach, tak jak Izraelici musieli znosić niewolę egipską. Następnie wędrujemy przez życie; czasem idzie nam lepiej, czasem gorzej, ale zawsze jesteśmy pod opieką Boga. Tylko On będzie z nami zawsze, tylko On nigdy nas nie opuści. A kiedy już w pełni Mu zaufamy, czeka nas wieczne szczęście, czyli Kanaan. I po dziś dzień, mimo całego postępu technicznego, nadal wierzymy w tą niezwykłą metaforę naszego życia.

Kolejnym, tylko o kilka wieków młodszą teorią, są napisane przez Homera ?Przygody Odyseusza?. To one, uważane są jako ?ojca? toposu drogi, podróży. Wraz z Odysem płyniemy po bezdrożach oceanu, nie wiedząc co szykuje dla nas los. Czasem szczęście nam dopisuje, tak jak mitologicznemu bohaterowi sprzyjali bogowie. W życiu czeka nas wiele sztormów, wiele przygód i niespodzianek, lecz na końcu naszej wędrówki, naszego błądzenia czeka nas nagroda. To wypracowane szczęście w końcu nam się należy, tak jak Odseuszowi należało się spotkanie z rodziną i spokojne dotrwanie z nią do końca swoich dni. Odyseusz stał się prototypem wędrowca ? błądzącego poszukiwacza celu.
Innym, starożytnym mitem ?z drogą w tle? jest mit o Tezeuszu. Błądził on wśród labiryntów, by zabić minotaura. Jest to typowa metafora wędrówki jako błądzenia, chodzenia ? czasem po omacku, zdając się tylko na instynkty lub intuicję ? w poszukiwaniu życiowego celu.

Bardziej współczesnym nam przykładem jest bestsellerowa książka Saint-Exupery?ego pt. ?Mały Książe?, która z początku może wydawać nam się bajką, lecz po głębszym zastanowieniu odnajdujemy w niej wątki, które dotykają nas w życiu codziennym. My również wędrujmy po planetach, na których spotykając innych ludzi doceniamy to, co mamy i zaczynamy za tym tęsknić. Mały Książe podróżował, można powiedzieć, że był turystą. Przemierzał niewyobrażalne trasy, bywał w niezwykłych miejscach. Pod tym wszystkim kryje się nasze życie, wcale nie takgłęboko ukryte.

Moje wnioski są proste. Topos drogi jako życia od zarania dziejów był, jest i będzie obecny w literaturze, filmie i sztuce. Uważam go za najprostsze i najbardziej trafne zobrazowanie filozoficznej myśli o życiu. Przecież to życie przez wieki się zmieniało, tak jak droga. Jednak jest na niej tyle samo zakrętów, tyle samo wzniesień i dołków co kilkanaście wieków temu. Jedyną różnicą jest cel naszej wędrówki, indywidualny dla każdego z nas.