Duszę miej ukojoną…

…Duszę miej ukojoną,
Jak cichy, polny zdrój,
By w tobie niebios łono
Obraz odbiło swój,
I kwiat by się nadbrzeżny przeglądnąć mógł w tobie,
W wiosennej swej ozdobie,
I cały brzeg zielony:
Sznur szmaragdów, w tęczowe iskry uroszony,
I łódź tej chmury, co przez lazur leci
Żaglami rozpiętemi
I kryje słońce,
I słońce, co się chmurze wykrada i świeci
Dżdżem uświeżonej ziemi
Promieniejące.

Duszę miej ukojoną
W harmonję nieskończoną,
W ciszę, co brzęczy, jako pszczoła złota…
Co boże — lśni na fali,
Co ziemskie — leży na dnie.
Gdyś cichy, blask wieczności na tobie się pali…
Lecz gdy kamień żądz upadnie,
Wyjdzie z ciebie dna czarność, czarność ziemi, błota.