W ciemną noc w wigilię Zaduszek w kaplicy cmentarnej odbywa się uroczysty obrzęd ku czci zmarłych przodków. Bierze w nim udział lud wiejski pod przewodnictwem Guślarza, który wywołuje kolejno duchy zmarłych cierpiących w czyśćcu, aby pomóc im dostać się do nieba.
Kolejno zjawia się widmo Złego Pana, okrutnego dziedzica wioski, zmarłego przed trzema laty, który teraz błąka się po ziemi, jest on skazany na wieczny głód i pragnienie. Widmo zapytane o co prosi, odpowiada że o trochę napoju i pożywienia. Nikt nie może mu jednak pomóc, bo natychmiast zjawia się żarłoczne ptactwo, zjada mu pokarm, a nawet wyrywa go z jego ust i szarpie ciało. Kruk i sowa opowiedziały zebranym ludziom o okrucieństwie ducha za jego życia.
Zgromadzonym nie udała się pomóc widmu, jego grzechy popełnione za życia były zbyt ciężkie. Następnie Guślarz odpędził ducha.