Ciepły czerwcowy dzień, przedpołudnie w miasteczku Esslingen am Neckar w południowych Niemczech. Podczas wyjścia na miasto widzę ludzi, którzy wyglądają inaczej niż zwykle. Dorośli idący do pracy, a młodzież idąca do szkoły są ubrani w barwy narodowe. Całe miasto wygląda jak jedna flaga niemiecka. Farbowane włosy, kolorowe twarze. Wszystko w kolorach państwa.
Późne popołudnie – po zakończonej pracy i szkole ludzie wychodzą na miasto. Widać podekscytowanie na ich twarzach przed zbliżającym się meczem Niemcy – Argentyna. Każdy chce zobaczyć mecz. na mieście są zamieszczone telebimy, w Beer’gartenach można obejrzeć mecz.
Mecz się rozpoczął. Wszyscy z wielkim skupieniem oglądają go. Bramka! Kibice wychodzą na balkon w domu lub w miejscu, w którym aktualnie się znajdują. Wyciągają trąbki, gwizdki i wszystko co mają pod ręką i zaczynają gwizdać, krzyczeć, trąbić. Wszyscy się cieszą. W końcu mecz kończy się wygraną dla Niemiec 2:1.
Po wygranym meczu wszyscy wychodzą na miasto. Cieszą się zwycięstwem. Ruch na ulicach zostaje wstrzymany. Przejezdna zostaje tylko główna droga. Osoby będące w autach naciskają na klaksony. reszta idzie na nogach ubrana w czarno-czerwono-żółte ubrania z flagami. Jedni tańczą na chodnikach lub środku ulicy. Nikt się niczym nie przejmuje. Wszyscy cieszą się zwycięstwem nad Argentyną. Wszyscy śpiewają. Atmosfera panująca w tym mieście i w ogóle w całym państwie jest wspaniała. Wszyscy są szczęśliwi. Po zwycięstwie wszyscy świętują.
Wspaniale było wziąć udział w tym wydarzeniu, widzieć wesołych, roztańczonych i cieszących się ludzi bez względu na wiek – od najmłodszych do najstarszych. Każdy cieszył się zwycięstwem swojej drużyny. Nie było żadnych rozbojów ani bijatyk. Tylko radość