Pewnego dnia Romeo wraz z Julią wybrali się do Ojca Laurentego, z prośbą o małżeństwo. Julia była zadowolona z potajemnego ślubu.
– Teraz będziemy parą- mówi Romeo do Julii.
– O, tak mój Romeo!- z ucieszeniem odpowiada Julia.
– Ojciec Laurenty odprawi nam ślub- mówi Romeo.
Nadchodzi ksiądz Laurenty.
– Szczęść Boże- Romeo do Ojca.
– Szczęść Boże Romeo.
– Przyszedłem do Ojca z prośbą o małżeństwo z córką mojego największego wroga- mówi Romeo.
– Słucham? Z kim ?- pyta ze zdenerwowaniem Ojciec Laurenty.
– Z Julią!- odpowiada Romeo.
– Przecież wasze rodziny się nie lubią!- mówi ksiądz.
– Może w ten sposób wasze narody się pogodzą!- wpadł na pomysł ksiądz.
Romeo i Julia tuż po ślubie poszli so swoich domów nic nikomu nie mówiąc. Julia nie mogła wytrzymać bez Romea, aż tak wariowała, że jej matka coś zauwa żyła. Podsłuchała jak Julia mówiła:
– Kochany Romeo, żyć bez ciebie nie mogę!
– Co takiego?!- ze zdenerwowaniem pyta się matka.
– Mamo!- zrozpaczona Julia.
– Nic nie mów, nawet nie waż mi się wychodzić z pokoju- mówi matka do córki.
– Niech się tylko ojciec o tym dowie!
Nazajutrz służąca widzi Julię martwą. Obok niej leżała pusta buteleczka z trucizną. Romeo jak się dowiedział o śmierci Julii szybko poszedł na miejsce ich potajemnych spotkań. Widział ją śpiącą na lóżku. Nikogo nie było w pokoju więc wszedł. Pocałował ją, a ona nagle otworzyła oczy.
– Chodźmy stąd- mówi Julia do Romea.
– Dobrze- odpowiada ukochany.
I odtąd żyli długo i szczęśliwie.