Czytając balladę „Świtezianka”, z całą, stuprocentową pewnością można dojść do wniosku, że jest ona balladą romantyczną. Mamy do czynienia z charakterystycznymi cechami:
– ludowość – w balladzie jest obecny bohater ludowy („strzelec z boru”);
– wiara w obecność nimf, rusałek – bohaterką jest najada, nimfa wodna, przedstawicielka świata fantastycznego w balladzie;
– ludowa moralność – mamy problem winy i kary;
– przyroda jako żywy bohater – tajemnicze jezioro Świteź;
– elementy mowy potocznej i gwary – „dziewka”, „wietrzyk” oraz inne określenia i zdrobnienia;
– cały tekst ma charakter zwykłej, ludowej opowieści.
Tytuł „Świtezianka” już sugeruje nam, o czym mówić będzie treść utworu, „świteziankami” bowiem nazywane były zjawy podobne do wodnic, które ukazywały się w okolicy groźnych jezior. Nimfy, duchy i widma były ulubionymi bohaterami romantycznych twórców i Mickiewicz nie był pod tym względem wyjątkiem, przeciwnie – pisanie ballad było jego konikiem, robił to wiele razy i zawsze ze znakomitym efektem.
Miejscem akcji ballady jest okolica jeziora Świteź i otaczający je dziewiczy lasek. Czas akcji jest trudny do określenia, zapewne wydarzenia toczą się w okolicach epoki romantycznej. Bohaterami są wiejscy kochankowie, których miejscem spotkań jest wspomniany lasek. Kochanek jest młodzieńcem parającym się strzelectwem. Jego dziewczynę narrator przedstawił jako bardzo tajemniczą („Kim jest dziewczyna? – ja nie wiem.”). Młodych łączy miłość, lecz z pewną skazą, mianowicie kochanka nie ufa całkowicie chłopakowi i wymusza na nim przysięgę wierności, a następnie sprawdza go w przebiegły sposób, zamieniając się w najadę i uwodząc strzelca. W efekcie młodzian łamie świętą przysięgę, a rozczarowana dziewczyna ujawnia się i za pomocą nadzmysłowych mocy uśmierca ich oboje. Jedynym świadkiem tragicznych wydarzeń jest cicha i groźna tafla wody Świtezi.
Widzimy silnie ze sobą splecione dwa światy ballady – prawdziwy i metafizyczny. Przedstawiciel realny, strzelec, początkowo gorąco kochający młodzian okazuje się jednak krzywoprzysiężcą i naiwnym, niewiernym łotrem. Bohaterka fantastyczna ma cechy chorobliwie zazdrosnej, dwulicowej kochanki, ale jednak szczerze kochającej chłopaka. Oboje zasłużyli na śmierć, a problem winy i kary został rozwiązany tym, że disza krzywoprzysiężcy została zaklęta w pniu drzewa.
Nastrój „Świtezianki” est specyficzny i zarazem bardzo charakterystyczny dla ballady romantycznej. Mamy tutaj nutkę grozy, czyli ten emocjonujący element horroru, jest też pięknie namalowana scenka miłości prostych ludzi, a to wszystko na tle wszechobecnej przyrody, która jednak sama w sobie „nie chce” być tylko tłem – wydaje się czynnie brać udział w wydarzeniach. Autor zrealizował ten balladowy nastrój, używając odpowiednich środków stylistycznych i językowych – widzimy pytania retoryczne („…klął się przy świętym księżyca blasku, lecz czy dochowa przysięgi?”), za pomocą którychnadaje tekstowi pewną dynamikę; metafory („Tak się w nim serce rozpływa”) oraz bardzo liczne opisy przyrody i epitety, które malują niesamowity obraz dzikiej, niezbadanej natury, powodując, że czytelnik zaczyna autentycznie lękać się tajemniczej i mrocznej głębi Świtezi.