Jacek Soplica był wysokim, mężnym i przystojnym mężczyzną. nosił smukłe wąsy, był dobrze zbudowany. Wzdychało do niegi wiele szlachcianek.
Był on bardzo porywczy, często unosił się dumą i to mnie w nim bardzi denerwowało. Kochał się w córce Stolnika Horeszki – Ewie. Ta miłość stała się przyczyną tragedi ponieważ Jacek nie znosił sprzeciwu. Mogę śmiało powiedzieć że nie czułem do niego sympatii , wręcz przeciwnie uważałem go za rozbójnika i hulakę. Gdy ktoś nie zgodził się z jego zdaniem, potrafił być nieobliczalny. Znienawidziłem go do reszty gdy podczas najazdu Moskali zauważyłem jak zranił on śmiertelnie Stolnika Horeszkę. Nie chciałem go znać , był dla mnie nikim. Po pewnym czasie zrozumiał swoją winę, stał się patriotą. Służył wiernie ojczyźnie. Wstąpił do zakonu i przyją imię Księdza Robaka. Jako emisariusz utrzymujący łączność z polakami wykazywał się bohaterstwem i męstwem. W końcu doszło między nami do rozmowy i właśnie wtedy zrozumiałem, że nie jedt on warchołem za jakiego uważałem go wcześniej. Postarałem się go zrozumieć i przebaczyć. Życie oraz wstąpienie do legionów bardzo go zmieniło. Zrozumiał swoje błędy i stał się dobrym człowiekiem.
Odpuściłem mu winę po tym jak zrechabilitował się i przemienił z Jacka Soplicy w ks. Robaka. Nie tylko Jacek ale wszyscy popełniają błędy. Myślę że miano zdrajcy jakie mu przypisałem nie było do końca sprawiedliwe.