Hmmmm… To chyba nie jest łatwe zadanie, zwłaszcza, iż nie mam praktyki. Jednak przede wszystkim uważam, iż dobre dziecko to takie które potrafi bez problemów żyć w obecnym społeczeństwie. Nie znaczy to iż ma akceptować wszystkie zasady, które w nim obowiązują, ale musi dać sobie radę w życiu bez większych problemów. Jeśli chodzi o zasady życiowe to chciałbym mu wpoić przede wszystkim jedną bardzo dobrą zasadę ?nie szkodzić innym?.
Jako rodzic starał bym się także nie rozpuścić bachora, my nie myślał iż mu się należy więcej niż powinien. Chodzi tu głównie o sprawy materialne. Uważam iż głupotą jest dawanie dziecku każdej zabaweczki, każdego cukierka, które on sobie zażyczy. Różne rzeczy bym mu raczej kupował w nagrodę za dobre zachowanie, lub za zrobienie czegoś o co go poprosiłem. Uważam właśnie, iż takie kupowanie gnojowi wszystkiego co tylko chce działa na niego bardzo źle i powoduje deformację jego psychiki, gdyż uważa iż mu się wszystko należy musi to dostać, bo jak nie to pokaże ?co on może?.
Jeśli chodzi o swobodę zwłaszcza w późniejszym okresie jego życia, jestem zwolennikiem nie krępowania zbytnio jego wolnego czasu. Bym pozwalał mu na to, iż by mógł bez problemu wychodzić wieczorami i wracać o różnych porach, w tym i nocnych i porannych, o ile było by to bezpieczne i uzgodnił ze mną wszystko co będzie robił i jak wróci i o której. Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić dziecku to być w stosunku do niego nad troskliwym, co często prowadzi do ubezwłasnowolnienia tej osoby, zwłaszcza jeśli jest to osoba o słabej psychice. Znam takie przypadki, gdy nad troskliwi rodzice nie pozwalają wychodzić dzieciom z domu i robić to co robią ich rówieśnicy, co prowadzi do wypaczenia psychiki u tych osób.
Uważam także za bardzo ważną rzecz szczerość w stosunkach rodzic ? dziecko, gdyż jak się jest szczerym we wszystkim w stosunku do dziecka, to można bez większych zahamowań jemu też ufać. Oczywiście tą swoją wiarę trzeba czasami weryfikować, ale to już inna sprawa. Po prostu gdy mamy zaufanie do tego co dzieciak zrobi możemy z większą łatwością przystać na jego różne prośby.
Wracając jeszcze do wychowania moralnego to trzeba bachora nauczyć odróżniać dobro od zła, by miał jasne granice pomiędzy tymi dwiema sprzecznościami. Uważam, iż jest to bardzo ważne gdyż do tego będzie zależało całe jego przyszłe życie. Sądzę, iż trzeba go nauczyć szacunku dla osób słabszych i starszych, gdyż ci ludzie i tak już w swoim życiu wiele wycierpieli inie trzeba ich jeszcze bardziej dobijać. Jeśli chodzi o religię to nie mam zamiaru go do niczego zmuszać. Mogę mu sugerować jedynie którą wiarę powinien wybrać i czy powinien, ale nie można go do tego zmuszać, tak samo jak nie można zmuszać do chodzenia do kościoła gdyż człowiek zaczyna tępić w swoim życiu to do czego był zmuszany na gwałt.
Takie są moje poglądy na temat wychowania dobrego obywatela. Nie wiem czy one są słuszne, ale sądzę iż w przyszłości będę miał możliwość je sprawdzić.