W moim domu jest wiele ciekawych tradycji. Jedną z nich jest choinka którą ubieramy o godzinie 16.00, nie tak jak niektóre rodziny tydzień przed Wigilią. Następną rzeczą jest nakrycie stołu. Jest on zawsze przykryty białym obrusem po środku stoi stroik wykonany przez najmłodszego członka rodziny.Na stroiku płonie świeczka, której nie można zdmuchnąć, bo wtedy umrze ktoś z naszych bliskich w nadchodzącym roku.Przy stole znajduje się wolne miejsce dla zmarłego bądź niespodziewanego gościa a pod talerzami kładziemy pieniądze (ważne jest by były one nasze ponieważ tylko wtedy się wzbogacimy) . Do stołu nie może nakrywać żadna kobieta powyżej 20 roku życia mogą to robić tylko mężczyźni i dzieci. Do kolacji zasiadamy gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka lecz przed tym dzielimy się jeszcze opłatkiem. Łamie go najstarszy mężczyzna w rodzinie i rozdaje pozostałym . Dopiero po tej ceremonii siadamy do stołu.Pierwszym daniem jest barszcz z uszkami, gołąbki z kaszy gryczanej w sosie grzybowym, pierogi z kapustą i: grzybami, karp smażony, kapusta z grochem, karp w sosiepomidorowym, karp galarecie na słodko z rodzynkami, sałatka śledziowa, śladzie w śmietanie . Prezenty rozpakowujemy zawsze po zjedzeniu smażonego karpia rozdaje je także najmłodszy członek rodziny. Rozpakowujemy je bardzo ostrożnie ponieważ podarcie papieru także przynosi pecha. Następnie o północy idziemy na pasterkę.