Jeśli nasza dobra dola
Pod ziemią leży,
Przeorajmy wszystkie pola
Na zagon świeży.
Nie szukali my od wieka
Srebra ni złota,
Lecz za dolą to człowieka
Chwyta tęsknota…
Po pradziadach my, dziedzice,
Objęli długi…
Przecież stać nas na płużyce,
Stać nas na pługi.
Stańmy tylko wszyscy razem
W polu otwartem
I obliczmy się z żelazem
I z jego hartem.
Potem idźmy w Imię Boże
Na czarną rolę —
A kto orze, ten wyorze
Swą dobrą dolę.