Kamizelka jest najlepszą chyba nowelą Prusa. Widać w niej wszystkie zalety jego pisarstwa – wrażliwość i humanitarną postawę, delikatny rysunek psychologiczny postaci, mocne oparcie się na realiach opisywanego środowiska (z Lalką w ręku można zwiedzać Warszawę), humor, będący często uśmiechem przez łzy, przychylność autora wobec opisywanych postaci, których nie ocenia wprost, a pozwala mówić faktom. Jeżeli zaś stosuje ironię, to bez zjadliwości.
Kompozycja utworu jest niezwykła. Tytułowa kamizelka, banalny fragment ubioru zyskuje znaczenie niemalże symboliczne, w subtelny, ale nie sentymentalny sposób ukazując miłość dwojga ludzi. Jako element poniekąd statyczny pełni rolę łącznika między wyodrębnionymi częściami utworu. Część pierwsza to właściwie obrazek rodzajowy – scenka kupna kamizelki u żydowskiego handlarza starzyzną – a także pretekst do rozpoczęcia opowieści przez narratora. Część druga, najważniejsza, to historia miłości urzędnika i nauczycielki podana w retrospekcji. Narrator z kamizelka w ręku przypomina sobie dzieje swoich sąsiadów, mieszkańców kamienicy. Kobieta sprzedała kamizelkę razem z innymi niepotrzebnymi rzeczami po śmierci męża, gdy opuszczała na zawsze mieszkanie.
Narrator, który odkupił kamizelkę, zauważa wielokrotnie skracane ściągacze. Przyglądając się uważniej widzi, że także sprzączka była wiele razy przesuwana. Rozumie, iż to żona i umierający na gruźlicę mąż nawzajem przed sobą udawali poprawę stanu zdrowia, ukrywając fakt spadku na wadze. Po śmierci męża dla żony kamizelka straciła wartość, dla narratora stała się natomiast wyrazem uczuć okazywanych delikatnie, bez patetycznych deklaracji, a przez to prawdziwszych. Wzgląd na wrażliwość partnera był głównym impulsem działania obojga małżonków. Choć żyło im się biednie, choć musieli znosić wiele trudów codzienności, tom mieli dla siebie wiele uczucia, a ich miłość umożliwiała heroiczną walkę z chorobą. Prus pisze: \”Nieba już prawie nie było nad ziemią. Padał tylko śnieg, taki gęsty i zimny, że nawet w grobach marzły ludzie popioły. Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?\”
Konstrukcja noweli jest ramowa. Autor zastosował inwersję czasową. Najpierw poznajemy losy obojga małżonków. Dowiadujemy się, że on umarł, a ona na zawsze opuszcza mieszkanie. Potem monolog narratora wprowadza nas w wypadki, które do tego doprowadziły. Narrator odgaduje je na podstawie kamizelki i swojej wcześniejszej obserwacji życia sąsiadów.
Ta nowela jest jednym z bardziej niezwykłych tekstów o miłości w naszej literaturze.