Kazanie ósme – O szóstej chorobie Rzeczypospolitej

O szóstej i ostatniej chorobie, która królestwa umarza, już nam mówić przychodzi na tym rozjachaniu waszym. Którą leczyć możecie nie tylo na sejmie, ale i doma, i wszędzie, byleście sami chcieli.

Ziemia, zmazana grzechami, gubi obywatele swoje.

To jest grzechy, które do Pana Boga o pomstę wołają, którymi się ziemia maże i pożerać chce obywatele swoje, jako Prorok mówi: Isa. 24 [5, 6, 8-10]. „Ziemia zaraziła się od obywatelów swoich, bo przestąpili zakon, odmienili prawda, rozsypali przymierze wieczne. I dlatego przeklęctwo poźrze ziemię, i ustanie wesele bębnów i śpiewanie weselących się. Nie będą śpiewać pijąc, ale gorzki będzie napój ich. Zgruchoce się miasto próżności, i domy zawarte będą, a nikt wchodzić w nie nie będzie”. I wiele jest takich pogróżek u proroków, którymi królestwom upadek opowiadają. Jako i Mędrzec oznajmił w tych słowach, na czoło postawionych.

Grzechy jawne królestwa tego.

Przełożę wam i ja, niegodna proroczyna wasza, niesprawiedliwości, krzywdy, potwarzy, zdrady, którymi to królestwo i obywatele jego uwichłani są, a wychodzić z nich i poprawować się nie chcą. Dla których ziemia ta was podobno wyrzuci, a Pan Bóg innym ją narodem osadzi, a od was i synów waszych królestwo odejmie i da je obcym nieprzyjacielom waszym, pogubiwszy was i syny wasze, jeśli się nie upamiętacie. Deut. 9 [4]. Jako uczynił onym siedmiom narodom chananejskim w Ziemi Świętej, które jako Pismo mówi – dla grzechów i złości ich z Ziemie onej wykorzenił i wygubił, a innymi, które sobie obrał, królestwa one osadził.

1. Zbluźnienie Boga chrześcijańskiego w Trójcy.

Naprzedniejszy grzech jest i przenasroższa niesprawiedliwość tego królestwa: zbluźnienie Pana Boga chrześcijańskiego, w Trójcy jedynego, którego dopuszcza i rozmnażać się jemu daje. Iż kto chce, nie tylo mową, ale i pismem, i drukami bluźni bez bojaźni nawyższego Boga naszego w Trójcy, którego nam światłość ś. Ewangelijej i z nieba objawiona wiara chrześcijańska przyniosła. Sekta nowochrzczeńska, albo raczej pogańska, wszędzie się rozsiewa. W Litwie zwłaszcza, w Lubelskiej ziemi, w Wielkiej i w Małej Polszcze, w Prusiech bluźnią Przenaświętszą Trójcą Boga chrześcijańskiego. I to bluźnienie rozmnażają, jako chcą, bez żadnego zakazania i bronienia. I wszytko się królestwo takim przyzwolenim maże i w ten grzech i pomstę Boską zawodzi. Josu. 7 [18-26].

Jednego grzech wszytkim szkodził dla niekarności.

Bo jeśli grzech jednego Achana wojsku wszytkiemu do zwycięstwa przeszkadzał, i nie dał Pan Bóg szczęścia na nieprzyjacioły, aż się on grzech ukarał. Daleko więtszą pomstę Boską tak wiele ludzi, bluźniących Pana Boga, na tych przywiodą, którzy im tego nie bronią, a nie mówią, jako on Finees z towarzyszmi swymi do Rubenitów i Gadytów mówił: Judic. 22 [18]. „Wyście dziś Pana Boga opuścili, a jutrona wszytek lud gniew się jego oburzy”. To jest na te, którzy by milczeli, a wam tego dopuścili.

O krzywdę Boską upadek królestwa.

O krzywdę Boską i zbluźnienie imienia jego upadkiem wszytkiego królestwa grozi Izajasz: Isa. 1 [4,7, 8]. „Biada – prawi – narodowi grzesznemu, ludowi ociężałemu w złości. Opuścili Pana, zbluźnili świętego Boga Izraelskiego”. A cóż za to? „Ziemia wasza spustoszała, miasta wasze wypalone ogniem, pola wasze przed oczyma waszymi obcy pożerają. I będziecie jako kuczka przy winnicy, i jako chłodniczek przy ogrodzie i jako miasto zwojowane”.

Dla herezyj i niepohamowania ich wszytko królestwo ucierpi. Apoc. 13 [6].

A co się o blużnieniu na Boga w Trójcy jedynego i nowochrzczeńcach mówi, toż się rozumie o wszytkich heretykach, którzy – jako jest w Objawieniu – bluźnią przybytek Boży, to jest ś. Kościół jego i sługi święte jego, którzy w niebie mieszkają. Którym iż królestwo żadnego odporu sobie własnego, prawnego i świeckiego, nie daje, za to karania Boskiego nie ujdzie. Bo nie tylo czyniący, ale czyniącym przyzwalający – mówi Apostoł – godni są śmierci. Rom. 1 [32]. A kto milczy, a nic nie czyni, będąc winien czynić, co może, pewne ma przyzwolenie i uczestnictwo grzechu cudzego.

2. Łupiestwa kosciołów.

A łupiestwa kościołów Bożych i spustoszenie służby Bożej w tym królestwie na wielu miejsc i zaraza dusz prostych ludzkich, i wydzieranie imion, dochodów i dziesięcin Panu Bogu nadanych, jaką ma sprawiedliwość? Wielka to krzywda, za którą na królestwo wszytko, które tego ostrością swoich praw nie broni, pomsta Boska następuje. Isa. 33 [1]|. „Biada – mówi Prorok – temu, który łupi i wydziera, bo też sam złupiony będzie”.

3. Zepsowanie jurysdycyjej kościelnej.

Ono samo ukrzywdzenie czci Boskiej i stanu duchownego, którym sądy kościelne i kapłańska jurysdycyja zepsowana jest (za czym się wielkie łupiestwa kościołów Bożych wznieciły i wiele się grzechów, które się prawem kościelnym hamowały, rozmnożyło), dosyć ma mocy na zgubienie tego, obroń Boże, królestwa, które tego nie żałuje, ani się w tym poprawuje i w tej wzgardzie sądów duchownych i klątew, jako jakie niewierne i pogańskie państwo, zostaje. Matt. 16 et 18. Joan. 20 et 21. Gdyż Pan Bóg sąd kapłański i duchowną jurysdycyją postawił i wyniósł pierwej i wyższej, niźli świecką, w swojej ś. Ewangelijej i we wszytkim na świecie chrześcijaństwie.

4. Opuszczenie sądów i sprawiedliwości.

Opuszczenie też i odwłóczenie sprawiedliwości świeckiej, a zwłaszcza tych krzywd, które na sejmach rok mają, jako może być bez wielkiej bojaźni pomsty Boskiej? Luc 18 [3-8]. Gdyż tak wiele ukrzywdzonych i od mocniejszych uciśnionych zostaje, którzy się od sejmu do sejmu włócząc ostatek utrącają i wiele się nędze nacierpią. Których głos do Pana Boga wstępuje na niebo i bez wysłuchania, i karania być nie może. Miłosierniejszy Pan Bóg jest niźli on sędzia, który się Boga nie bał i ludzi nie wstydził, jednak wdówkę dla jej nabiegania sądzić musiał i odprawić. Pewnie Pan Bóg o takie sieroty i wdowy, i inne podeptane i złupione, którzy do niego we dnie i w nocy wołają, czynić będzie, a królestwu nie przepuści. O którym się one słowa mówić u Salomona mogą: ,Eccle. 4 [1]. ,Widziałem potwarzy, które się pod słońcem dzieją, i płacz niewinnych, których żaden nie cieszy. Którzy się gwałtom odjąć nie mogą od pomocy wszytkich odbieżani”.
[5]. Mężobójstwa tak częste i jawne. Mężobojce prawa się nie boją.

Same mężobójstwa i krwie sąsiedzkiej ustawiczne bez karności rozlewania potępić to królestwo mogą. W którym mężobójca, rozbójnik, najezdnik domowy, zabiwszy jednego i drugiego, i dziesiątego, nie może być nigdy poiman i prawa się nie boi, aż za dziesięć, trzydzieści i czterdzieści lat. W którym czasie abo ich więcej nazabija, abo ojczyznę zdradzi, wolne mając do kilanaście lat i dalej uciekanie.

Ojca własnego zabicie karania nie miało.

Do tego przyszło, iż i ten, co ojca własnego zabił, na tym przeszłym sejmie bez karania, mając wolny czas do schronienia się, został.

A Pan Bóg w prawie swoim napisał: Num. 35 [31, 33-34]. „Brać pieniędzy nie będziecie od tego, który się krwią zmazał; zaraz sam umrzeć ma.

Ziemia się niewinna krwią plugawi i bez krwie oczysciona być nie może.

Nie plugawcie ziemie mieszkania swego, która się niewinną krwią maże. I nie może inakszego rozgrzeszenia abo oczyścienia brać, jedno przez krew tego, który krew drugiego rozlał. I tak dzierżawy wasze oczyścione będą, gdy z wami mieszkać będę”. Obacz, jako krew niewinna nie karana wszytkę ziemię i królestwo plugawi i do pomsty Boskiej pobudza. O Boże mój, jako wiele krwie Ablów niewinnych ziemia ta w się przyjęła i przyjmuje, która z ziemie ustawicznie o pomstę do Pana Boga woła.

6. Krwawy pot poddanych i uciśnienie ich.

A ona krew abo pot żywych poddanych i kmiotków, który ustawicznie bez żadnego hamowania ciecze, jakie wszytkiemu królestwu karanie gotuje? Powiedacie sami, iż nie masz państwa, w którym by barziej poddani i oracze uciśnieni byli pod tak absolutum dominium, którego nad nimi szlachta bez żadnej prawnej przeszkody używa. I sami widzim nie tyło ziemiańskich, ale i królewskich kmiotków wielkie opresyje, z których żaden ich wybawić i poratować nie może. Rozgniewany ziemianin abo starosta królewski nie tylo złupi wszytko, co ubogi ma, ale i zabije, kiedy chce i jako chce, a o to i słowa złego nie ucierpi.

Źle opatrzeni kmiotkowie w tej Koronie.

Tak to królestwo poddane robaczki nędzne, z których wszyscy żyjem, opatrzyło. Przetoż P[an] Bóg grozi u Izajasza: Isa. 3 [14-15]. „Wyście wypaśli winnice moje, i łupiestwa ubogich w domu waszym. Czemu tak kruszycie lud mój i twarzy ubogich moich mielecie?”

Stroje z ubogich złupienia.

Jako ziarna pod młyńskim kamieniem, tak ci kmiotkowie pod pany swymi. I mówi dalej Prorok, dając znać, jako z onego łupiestwa ubogich stroją żony i córki swoje zbytnimi i wymyślnymi koszty.

Pomsta na łupieżce ubogich.

A na koniec taką pomstę opowieda: Isa. 3 [24-26]. „Miasto woniej wdzięcznej przystąpi smród; miasto złotych pasów – powrozy; miasto skędzierzowanych włosów – ogolenie i łysość; miasto białych chust – włosiennicą odziani będziecie. I prześliczni mężowie twoi mieczem, i mocarze twoi na wojnie poginą. I płakać będą brany twoje, i spustoszała na ziemi usiedzieć

7. Lichwy srogie.

A lichwy i złe nabywania majętności jako się rozmnożyły? Są ludzie, którzy wszytkie Żydy przechodzą: dziesięć i dwadzieścia, i trzydzieści od sta biorą. Levit. 25 [36]. Deut. 23 [19]. I gubią domy potrzebnych, i prawie je pożerają, a nic z miłosierdzia nad nędznym nie uczynią. O co się P[an] Bóg wielce gniewa i srodze takich kradzieżnych i rozbójnych zysków zakazał.

8. Łakomstwo. Jerem. 6 [13] et 8 [10]. Amos 9 [1].

Łakomstwo u wszystkich – mówi Prorok – na głowie, od małego do wielkiego począwszy; wszyscy się ćwiczą w złym nabywaniu i łakomym zbieraniu. Żaden się pieniędzmi, których nigdy więcej w Polszcze nie było, nie nasyci. Nikt nie mówi: dosyć mam. Każdy przyczynić chce, choć mu zbywa. Jedni, aby chowali i za bogi pieniądze mieli. Drudzy, aby hardości swej i wyniosłości utratami i próżnościami dosyć czynili.

9. Zbytki i złe używanie dostatków.

O Boże mój, jakie zbytki w to się królestwo wniosły, które miłosierdzie wszytko wypędziły! Począwszy od małych aż do wielkich, wszyscy mierność świętą i proste używanie opuścili i onym staropolskim a żołnierskim życiem wzgardzili. Każdy chce wino pić. Już nie tylo woda, na którejeśmy przestawali, ale i piwo niezdrowe młodym i zdrowym. Jedną na dzień kwartą wina do roku stozłotych blisko utraci.

Miękkosć i rozkosz szlachty. Jezda zginęła.

Rzadki panosza bez jedwabiów, bez poszostnych koni, bez kilanaście pachołków i barwy jedwabnej, bez kolebek i strojnych obitych kotczych jeździć nie chcą. Już siodła tylo woźnicze zostały. W wozie koń za kilaset złotych. Z jezdy szlacheckiej stali się wozownicy, podusznicy, pierznicy; z łóżkami, z pierzynkami jadą. Zbrojny i jezdny pachołek zginął, i siła męska rozkoszami struchlała. Białogłowy tak w ubiorach i strojach swoich przebrały, iż końca utratom nie masz. Na jedwabie, złotogłowy, ogony i ferety, i karety utrat nie przeliczysz. Na półmiski i liczbę niezwyczajną potraw musi stawać, byle się pokazać, a marności czci i sławy ludzkiej, która za nic nie stoi, nabywać.

10. Miłosierdzie i dobre uczynki zginęły. Uboga Rzeczpospo[lita], domy tylo bogate.

A miłosierdzie zginęło i ku Rzeczypospolitej. Nikt w takim dostatku zamków i murów nie opatruje. Wszytka Rzeczpospolita uboga, domy tylo pojedynkowe bogate. Nie masz czym przykryć i tego, co ojcowie dla obrony pobudowali. Nie masz pieniędzy na żołnierza, na sypanie wałów, na działa i prochy, na opatrzenie twierdze). Nie masz na kościoły, na ubogie i nędzne poddane, i na inne potrzeby pobożne i zbawienne.

Sodoma zbytki i dostatkiem zginęła.

Wszytko na zbytkach i sprosnych utratach ginie i w chlewach zostaje. I tak się na nas uiszczą przyczyny zguby sodomskiej, o której Prorok mówi: Ezec. 16 [49]. ,,Ta była złość Sodomska: hardość, nasycenie chleba i dostatek, i próżnowanie, a iż ręki do nędznego i ubogiego nie ściągnęli”. O sprośna Sodomo, z utratami i próżnowanim, i zbytkiem twoim, i z okrucieństwem twoim na poddane i niedostateczne. Jako się rychło zapaść i ogniem zginąć możesz?

11. Niemiłośc i niechuć wszytkich ku Rzeczyposp[olitej].

Nikt z serca Rzeczypospolitej] nie miłuje. Taki się peculatus, to jest kradzież dóbr pospolitych w tym królestwie zamnożyła, iż ludzie o to ledwie jakie sumnienie mają. Gdy jest co wziąć z poborów i dochodów pospolitych, to nasmaczniejsza kradzież, o którą się i karania żadnego bać nie potrzeba. A gdy co dla dobrego pospolitego uczynić, wnet ciężko i trudno, i nie masz.

Utraty próżne.

Lecz dla pompy i sejmów, i żołnierzów, i hajduków, i pomsty nieprzyjaciół, i dla okazałości i pychy, by i wioskami przypłacić, tedy być musi. Gdy skarb pospolity piastują, o Boże, jako ręce swoje mażą, iż ledwie połowica z ubogich kmiotków i mieszczan na opatrzenie pospolite dochodzi. Takie niewstydliwe i niemiłosierne ojczyzny i matki miłej obłupienie nastąpiło. Nie masz, jako świadomi powiadają, żadnej tak nieszczęśliwej Rzeczypospolitej, która by mniej przyjaźni u swoich dzieci i synów miała, jako ta nasza.

12. Potwarzy, zdrady, pokrytosci.

A kto wyliczy nasze potwarzy u prawa, w pozwach, i zdrady w sprawach i w sądach, i oszukania, i obłudnosci, i pokrytosci między nami?

13. Kazirodztwa, cudzołóstwa, krzywoprzysięstwa.

Kto wyliczy kazirodztwa niewstydliwe i jawne cudzołóstwa, krzywoprzysięstwa, fałszywe świadectwa i inne sprosności, które i forum do karania nie mają? Nie dotykam swowolności i nieczystości, i niewstydu ludzi młodych, którym wszytka się ziemia zaraziła.

Sierot oszukanie, panienek zwłaszcza.

Jednego tylo nowego grzechu i niesprawiedliwości nie zamilczę. Zostanie sierota panna: powinni i opiekunowie połowicę abo część niemałą jej dziedzictwa i posagu odejmują, z zięciami się przyszłymi stargowawszy, za mąż panny nie dadzą, aż im ono z mężem daruje, co chcą i co sobie złupili dobrzy opiekalnicy i krewni. Są i ine niezliczone złości i niesprawiedliwości królestwa tego, które o pomstę wołają w niebo.

Na sejmach znać, co się we wszytkim królestwie dzieje.

Cóż mam z tobą czynić, nieszczęśliwe królestwo? Kto tu na was, ze wszech stron królestwa zebrane, i na głowy ludu patrzy i wasze obyczaje i sprawy widzi, domyślać się może, jakie niezbożności i grzechy po wszystkiej Koronie panują!

Boso i na pół nago chodził izajasz, wołając. Isa. 20 [2]. Isa. 30 [13-14].

Bych był Izajaszem, chodziłbych boso i na poły nagi, wołając na was, rozkoszniki i rozkosznice, przestępniki i przestępnice zakonu Bożego: „Tak was złupią i tak łyskać łystami będziecie, gdy nieprzyjaciele na głowy wasze przywiedzie Pan Bóg i w taką was sromotę poda. I będzie wam złość wasza, jako mur porysowany wysoki, który, gdy się nie spodziejccie, upadnie.

Mur porysowany. Flaszka gliniana.

I jako garncarska flasza, mocno uderzona, z której się nie najdzie skorupka na noszenie trochy ognia i na poczerpnienie trochy wody z dołku”. Ustawicznie się mury Rzeczypospolitej] waszej rysują, a wy mówicie: Nic, nic! Nie-rządem stoi Polska! Lecz gdy się nie spodziejecie, upadnie i was wszytkich potłucze! Jere. 27 [2]. Thren. 1 [6].

Pęta Jeremijaszowe.

Bych był Jeremijaszem, wziąłbych pęta na nogi i okowy, i łańcuch na szyję i wołałbych na was grzeszne, jako on wołał: „Tak spętają pany i pożoną jako barany w cudze strony”.

====Zbutwiała suknia. I ukazałbych zbutwiałą i zgnojoną suknią, którą trzasnąwszy, gdyby się w perzyny rozleciała, mówiłbych do was: Jerem. 13 [1-12]. „Tak się popsuje i w niwecz obróci, i w dym a w perzynę pójdzie chwała wasza i wszytki dostatki i majętności wasze”.

Garniec gliniany.

I wziąwszy garniec gliniany, a zwoławszy was wszytkich uderzyłbych go mocno o ścianę w oczach waszych, mówiąc: Jere. 19 [11]. „Tak was pogruchocę, mówi Pan Bóg, jako ten garniec, którego skorupki spoić się i naprawić nie mogą”. Płakanie. I wołałbych jako i on, płacząc: [Biblia Gdańska/Księga Jeremiasza 9|Jerem. 9]] [1-4]. „Kto głowie mojej doda wody i źrzódło łez oczom moim, abych we dnie i w nocy opłakał pobite ojczyzny i narodu mego? Uciekłbych na pustynią i odbieżałbych ludu mego, bo wszyscy wyrodkowie (jakoby nie onych dobrych ojców synowie) i skupienie zbrodniów.

Matactwa i zdrady ludzkie, i nieufności. Wyciągnęli język swój jako łuk kłamstwa a nieprawdy. Strzeż się każdy brata swego i nadzieje w nim nie miej: w uściech mają pokój a tajemnie sidła podkładają”. Dlatego mówi Pan Bóg: ,,Nakarmię ich piołunem i napój dam im wodę żółci”.

Narzekanie prorockie.

Zwołajcie narzekalniczek, niech nad nami lamentują, mówiąc: Jerem. 9 [18, 21-22]. „Puszczajcie łzy oczy nasze, i powieki nasze opływajcie wodą! O jakośmy zwojowani i wielce pohańbieni! Przyszła śmierć przez okna nasze, werwała się w domy nasze, pobiła przed sienią dzieci i młodzieńce po ulicach! Trupy jako gnój po polu leżą. jako trawa za kosarzem, a nie masz tego, kto by je pogrzebał”.

Ogolenie głowy i brody Ezechijelowe.

Bych był (Ezechijelem), ogoliwszy głowę i brodę, włosy bych na trzy części rozdzielił. I spaliłbych jedne część, a drugą bych posiekał, a trzecią bych na wiatr puścił. I wołałbych na was Ezech. 5 [1, 2, 12]. „Jedni z was poginiecie głodem, drudzy mieczem, a trzeci się po świecie rozproszycie”. Przekopanie ściany. I nie wychodziłbych z mieszkania mego drzwiami ani oknem, alebych ścianę prze-kopał, w rzeczy uciekając. I wołałbych na was: Ezec. 12 [4, 5]. „Tak się z wami stanie, żadne was zamki twierdze nie obronią! Wszytkie nieprzyjaciel wywróci i was pogubi!”

Jonaszowe na Niniwe wołanie.

Bych był Jonaszem, chodząc po ulicach wołałbych na was: „Czterdzieści dni nie wynidą, a Niniwe abo to królestwo wasze upadnie”.

Bójcie się wżdy tych pogróżek. Jąć objawienia osobliwego od P[ana] Boga o was i o zgubie waszej nie mam. Ale poselstwo do was mam od P[ana] Boga i mam to poruczenie, abych wam złości wasze ukazował i pomstę na nie, jeśli ich nie oddalicie, opowiadał.

Przed upadkiem proroki swe królestwa miały.

Wszytkie królestwa, które upadały, takie posłańce Boże i kaznodzieje miały, którzy im wymiatali na oczy grzechy ich i upadek oznajmiali. Jako mieli Żydowie przed Babilońską niewolą, o czym Pismo mówi: 2. Par. 36 [15-16]. „Posyłał Pan Bóg posty swoje do nich, rano wstając i co dzień upominając. Przeto iż chciał pofolgować ludowi swojemu i mieszkaniu swemu. Ale się oni z posłów Bożych śmiali i natrząsali (mówiąc: dawno nam grozicie, a nic nie masz, chwała Bogu). I lekce uważali słowa Boskie, aż przyszedł gniew Boży na nie, i lekarstwo żadne być nie mogło”.

Gallia jakie przed upadkiem grzechy i proroki miała. Sidon. lib. 2, epist. 1.

Gdy Gallią wszytkę, chrześcijany osadzoną. Francuzowie poganie na on czas zwojować mieli. pisze Sydonius, biskup i kaznodzieja ich, iż takie były łupiestwa i uciśnienie ubogich od chrześcijańskich rzymskich urzędników, iż lud rad by był Goty aryjany za pany przyjął, jedno dla religiej nie śmiał.

Poganie mniej szkodzą religiej niźli heretycy.

Lecz Francuzy pogany przyjąć wolał, rozumiejąc, iż mniej religiej szkodzić i takiego tyraństwa, jako chrześcijanie, czynić nie mieli. I tak się stało. Francuzowie wszytkę Gallią opanowali i chrześcijany zostali. A on się zły naród chrześcijan popsowanych wykorzenił.

Afryka jakie złości przed swym upadkiem miała. Vict. de persecut. Vandalic. Salvia. de vero iudicio Dei li. 7 et 8.

To pisze Sahdanus o Afryce i Victor Uticensis. Gdy Wandali osiesc ją i wszytko chrześcijaństwo ucisnąć i wygubić mieli, biskupi ich i prorocy kaznodzieje za srogie grzechy i nieczystości, i łupiestwa ubogich pomstą im Boską grozili. Która, gdy się poprawować nie chcieli, rychło na nie padła.

Greckie państwa. Nicolaus V. Pap.

Gdy greckie państwa upaść, a Carogród wziąć Turcy mieli, Mikołaj papież przed trzemi laty upadek ich opowiedział. Gromiąc złości i odszczepieństwo ich, a ona im siekierą i wycięciem drzewa niepożytecznego na trzeci rok, wedle Ewangelijej, groził. I tak się stało, gdy pokutować nie chcieli.

Trojakie pogróżki Boskie.

Daje nam Pismo ś. znać, iż jedne są pogróżki Boskie, które się odmienić mogą, gdy ludzie pokutują, a wypraszają się z gniewu Boskiego. Jako Niniwczykowie od zapadnienia i jako Ezechijasz król od śmierci się wyprosił: choć mu powiedziano: Jonae. Isa. 38 [1]. „Rozpraw dom swój; bo już umrzesz, a żyć nie będziesz”.On się wypłakał i wymodlił, iż Pan Bóg dekret swój odmienić raczył.

Drugie się na synach iszczą.

Drugie są pogrożenia Pańskie, które się nie iszczą rychło, ale aż na potomstwie i synach grzeszących i ojców złych naśladujących. Takie było o potopie, które się nie ziściło, aż we sto lat i dwadzieścia. I ono o Babilońskiej niewolej, o które prosił tenże Ezechijasz Pana Boga, aby ono złupienie domu królewskiego i pobranie w niewolą synów jego nie przychodziło za czasów i dni jego, gdy mówił do Izajasza: Isa. 39 [8]. „Już wszytko dobrze, co Pan Bóg uczyni, choć nas tak srogo pokarze i pogubi; jednak proszę, aby był pokój za dni moich, abych ja na to nie patrzył”.

Trzecie pogróżki bez odmiany.

Trzecie pogróżki są, które żadnej odmiany mieć nie mogą. Gdy widzi Pan Bóg, iż się ludzie do pokuty nie udadzą ani skłonią, tedy czyni na zgubę ich nieodmienny swój dekret. Jaki uczynił na Faraona, gdy mówił: Exod. [10, 1]. „Ja zatwardzę serce jego, iż nie usłucha, ani prawej pokuty czynić będzie”. To jest, wiedział Pan Bóg (bo mu tę wiadomość trudno odejmować), iż wolnej wolej swojej nie miał na dobre użyć.

Oddalenie łaski jest zatwardzenie.

I przeto łaskę swoją od niego oddalił, które oddalenie zatwardzenim się zowie.

Wolna ludzka wola.

A jednak na oświadczenie wolnej wolej ludzkiej kazał go Mojżeszowi upominać i karać, i często mu, gdy się modlił, przepuszczać. I tak go leczył jako napilniejszy lekarz. Jednak wiedział, iż mu żadne lekarstwa pomagać nie miały.

Toż uczynił Jeremijasz z onym swoim ludem. Wiedział, iż zginąć mieli i pokutować nie mieli, i przeto im pewny dekret Boski na zgubę ich przynosił. A jednak mówił: Jerem. 18 [11-12]. ,,Posłał mię Pan Bóg, abych wam zgubę waszę, jako słyszycie, opowiadał. Lecz czyńcie dobre drogi wasze i starania wasze i słuchajcie głosu Pana Boga waszego. A P[an] Bóg odmieni to karanie, którym wam pogroził”.

Wyświadczenie wolnej wolej ludzkiej w przejźrzeniu Bosklm.

To mówił, wolną wolą ludzką wyświadczając, iż jej pan Bóg swoim dekretem i postanowieniem gwałtu nie czyni, ale wie, co ma być, jeśli pokutować mamy abo nie. Z jakiemiż pogróżkami posłał mię do was Pan Bóg, Przezacni Panowie moi? Jeśli mię spytacie: z pierwszymi, czy z wtórymi, czy z trzecimi? Ja odpowiem: nie wiem. To tyło wiem, iż jedna z tych trzech was nie minie. A ja wam, namilszym bratom moim, i ludowi memu, i ojczyźnie miłej mojej pierwszej życzę, aby wam Pan Bóg tak groził, jakoby wam dał pomoc do powstania i pokuty na odmianę dekretów i pogróżek swoich; abyśmy nie ginęli, ale się przestraszywszy do ubłagania gniewu Pańskiego wszytko serce i myśli obrócili. Tyś, Panie, rzekł: Jerem. 18 [7-8]. „Mówić będę przeciw narodowi i królestwu, abych je wykorzenił, skaził i rozproszył. Lecz jeśli naród on pokutować będzie, opuszczając złość swoje, ja też odmienię to złe, którem umyślił uczynić im”. Umie Pan Bóg odmienić wyroki swoje, jeśli my odmienim złości nasze. Pokutujmyż a wracajmy się do Pana Boga naszego, a on sam uleczy, jako począł. Zrani serce nasze prawą za grzechy nasze skruchą i samże one rany zleczy, jako mówi Prorok: Oseae 6 [13]. ,,Ożywi nas i po dwu dniu i trzeciego dnia wzbudzi nas”. Pierwszy dzień niech będzie żałości i skruchy prawej, i spowiedzi grzechów naszych. Drugi – poprawy i nagrody wszelakiej, do pokuty prawnej potrzebnej. A trzeci dzień usprawiedliwienia naszego. Mich. 7 [18-19]. ,,A któż tobie podobny. Panie (w dobroci i miłosierdziu)? Ty znosisz nieprawości i mijasz grzech tych ostatków ludu twego (chrześcijańskiego na północy) i dziedzictwa twego. Nie rozpuścisz już dalej gniewu twego, bo się ty w miłosierdziu kochasz. Obrócisz się do nas i zmiłujesz się nad nami, i złożysz z nas złości nasze, i wrzucisz w głębokość morską wszytki grzechy nasze”. Uiścisz się nam w prawdzie twojej – dla namilszego Syna twego, Jezusa, Chrystusa, i niewinnego rozlania krwie i śmierci jego. Który z tobą i z Duchem Ś. króluje. Bóg jeden na wieki. Amen.