Gdyby to ode mnie zależało, mogałabym być dębem , mocno trzymającym się ziemi potężnymi korzeniami. Moje zielone listki kołysałby lekki wietrzyk. Obmywałyby mnie krople deszczu i poranna rosa. Stałabym mocnona ziemi patrząc, jak zmienia się świat, jak jedni przychodzą, a inni odchodzą. Moje silne gałęzie chroniłyby przybyszów przed deszczem lub upałem. A może kiedyś ktoś uznałby, że jestem zabytkiem przyrody i inne dzrewa kłaniałyby mi się z szacunkiem. Gdyby to ode mnie zależał, chciałabym czsem wyrwać swe korzenie i pomaszerować gdzies dalej. Zobaczyc jak zachodzi słońce na innej półkuli, jak śpiewaja ptaki, których u nas nie ma, ale na razie jestem, kim jestem.