Kiedy pytamy kogoś kim jest, to mówi nam imię i nazwisko. Ale to jest tylko nazwa. Tak naprawdę żeby dociec kim jesteśmy, to trzeba zastanowić się troszeczkę głębiej. Jeśli jednak nie nazwa, to gdy spytamy kogoś: kim jesteś, odpowiada: – No ja to ja. I wtedy pokazuje na siebie, na swoje ciało.
Jeśli człowiek się nie zastanawia nad sobą, nie zadaje sobie tego typu pytań, to najczęściej utożsamia się właśnie z ciałem, bo ono jest jak gdyby na wierzchu, najbardziej widoczne i najbardziej namacalne. Gdy pytamy siebie kim jestem pada prosta odpowiedź: człowiekiem. Simonides powiedział kiedyś ? pamiętaj, że jesteś człowiekiem?. Jednak aby zastosować tę myśl w życiu, należy najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie : kim jest człowiek ? Szukając w encyklopedii możemy znaleźć taką definicję: Człowiek (łac. Homo; włoski Uomo) ? rodzaj w podrodzinie Homininae klasyfikowany szerzej do rodziny człowiekowatych Hominiadae), rzędu naczelnych.
Jednak człowiek to nie tylko ciało i rozum. To także jego uczucia, przeżycia, pragnienia. W liście do rodzin Jan Paweł II napisał : ?Być człowiekiem ? to podstawowe powołanie człowieka, być człowiekiem na miarę daru, jaki otrzymał. Na miarę tego , którym jest samo człowieczeństwo, a z kolei dopiero na miarę wszystkich talentów, jakimi został obdarzony. W tym znaczeniu Bóg chce każdego człowieka dla niego samego?. Istota ludzka posiada rozum, ma bogate życie zmysłowe. Wynikiem jej rozumności jest zdolność do czynu, który będzie zaplanowany i celowy. Dzieje się to za sprawą posiadania świadomości i woli . Chcąc dokonać czynu, człowiek ma znaleźć cel, zaś bazą nad metodą działania powinny być prawda, dobro i piękno.
Do czego zmierza ludzkość? Kiedyś istniały tylko pojedyncze rodziny, które zaczęły łączyć się w plemiona, te z kolei w ludy, te w cywilizacje i państwa. Później były epoki podbojów, które tylko na chwilę zatrzymywały wielkie klęski żywiołowe. Istniało na świecie zawsze pełno religii -czy jest to argument, popierający wiarę w Boga, czy argument wiarę wykluczający? Narody jako takie wykształciły się w XVII wieku, teraz dzięki globalizacji, łączeniu się kolorów skóry, języków, kultur, religii. Czy to doprowadzi do jednej rasy ludzkiej, jednej cywilizacji, jednej kultury, tak jak to mieszkańcy pojedynczych miast w XVII wieku zadecydowali, że połączą się w narody? Bardzo trudne pytanie. Do tego zmierza cywilizacja. Wielka II wojna światowa była wg mnie takim podsumowaniem wszystkich wojen w historii i zakończeniem etapu w ludzkości – ery wojen. Teraz zjednoczona ludzkość bez podziałów zacznie kolonizować wszechświat i nie tylko podporządkuje sobie naszą planetę, ale wszystko,co stworzył Bóg. Czy to jest nasze przeznaczenie? Czy to tylko nasza duma i ambicja? Z drugiej strony, dlaczego nie powinniśmy siedzieć na miejscu i nie ingerować w świat dżungli czy zwierząt? A może naszym przeznaczeniem jest zniszczyć wszystkie gatunki zwierząt na ziemi, lasy równikowe zaorać, stworzyć z naszej planety jedno wielkie państwo, czy nawet miasto? Miasto z 400 mld ludzi – to by było ciekawe!