Jest to jedna z najbardziej popularnych bajek Ignacego Krasickiego. Jej fabuła ma żartobliwy charakter. Oto rniósł ślepy kulawego, dobrze im się działo\”. Tę harmonię psuje już na początku drugiego wersu przeciwstawny spójnik rale\”. Niewidomy mianowicie, dzierżący na swoich plecach kulawego, musiał iść wedle jego wskazań, co mu wcale nie było w smak. Sprawił więc sobie kij i postępował dokładnie przeciwnie do zaleceń kompana. Kiedy kulawy krzyczał, aby kierować się w lewo, uparty niewidomy szedł prosto, w efekcie czego ruderzył łbem w drzewo\”, gdy ostrzegał przed wodą r12; jego towarzysz zlekceważył to i obaj do niej wpadli. W końcu ślepy rprzestrzeżony, gdy nie mijał dołu\”, wpadł tam razem z kulawym i rzginęli pospołu\”.
Ostatni dystych bajki to cpimythion, czyli moralne pouczenie wygłoszone przez narratora:
r/ ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył, I ten, co bezpieczeństwo głupiemu powierzył\”.
Narrator, który wygłasza ten sentencjonalnie ujęty morał, wyraźnie pokazuje, że wina leży po obydwu stronach, co w bajkach zdarza się stosunkowo rzadko. Kontrast w ujęciu obydwu postaci także jest odmienny niż w większości utworów tego gatunku, polega on bowiem nie na zestawieniu cech jawnie przeciwstawnych, ale r12; po prostu innych. Niewidomy i kulawy, obaj dotknięci przez los ułomnościami, dopełniają się przez jakiś czas, dopóki ten pierwszy nie wpada na pomysł, aby w jakiejś mierze uniezależnić się od kulawego, a później postępować przekornie. Gubi to obydwu. Morał tej bajki może być ilustracją zarówno sytuacji jednostkowych, jak i przypowieściową aluzją o wymiarze znacznie szerszym, np. politycz-
nohistorycznyrn.
Tradycyjne już w bajkach Krasickiego rymy sąsiadujące tworzą rytmiczne dystychy, a ich trzynastozgłoskowy tok jest typową miarą epickiej opowieści. W narrację wplata się mowa niezależna obydwu postaci, od których narrator dystansuje się zarówno dystansem czasowym, jak i ironicznym, nie ma więc tu miejsca na współczucie dla losu bohaterów bajki, jest za to okazja to spuentowania całości morałem.