Komizm w lekturze „Sposób na Alcybiadesa” opis sytuacji porwania Szekspira

W lekturze jest wiele śmiesznych sytuacji, rozśmieszyła mnie najbardziej ta, w której chłopcy porwali Szekspira.
Kiedy chłopcy już skończyli całą scenę, zgodnie z instrukcją mieli związać Szekspira. Rzucili się na chłopca, okręcili go sznurem jak baleron, zabrali ze sceny i zdobyli entuzjazm wszystkich widzów. Przebiegli z nim przez kulisy i pustą garderobę. W końcu wybiegli na dwór i zmierzali ku ogrodowi.
Chłopiec poczuł chłód kilka minut po wybiegnięciu ze szkoły. Szekspir zapytał więc, gdzie go niosą. Zasępa od razu przyspieszył. Lepki krzyczał, że chłopcy są łobuzami i zaczął się wyrywać. Chłopiec powiedział mu, żeby się nie bał i obiecał, że nie zrobią mu krzywdy. Szekspir ściągnął sobie knebel i zaczął wołać, że go porwali. Nikt jednak go nie usłyszał. Zasępa zakneblował mu po chwili usta turbanem. Chłopcy zatrzymali się za krzakami i położyli Lepkiego pod gruszą. Leżał spokojnie i się nie ruszał. Kiedy Zasępa zobaczył jego oczy od razu zdał sobie sprawę z tego, co zrobił.

Koniec