Przyzwyczaiłam się do widoku pomników w naszym mieście i często podczas spacerów zastanawiałam się czy nie jest ich za dużo , czy wszyscy na nie zasłużyli. Nie wszystkich dobrze znam z racji wieku, szczególnie tych, którzy kiedyś byli działaczami politycznymi. Uważam bowiem, że aby stanąć na pomniku to dostąpić pewnego zaszczytu, być wynagrodzonym przez potomnych za konkretne wymierne czyny, po prostu za zasługi. Wprawdzie zdarzają się sytuacje, że stawia się pomnik żyjącym Wielkim Ludziom, czego przykładem może być osoba ojca świętego Jana Pawła II , ale przecież działalność papieża i Jego zasługi dla Polski są bezdydensyjne. Jednakże, należałoby moim zdaniem uczcić pomnikiem ofiary przemocy światowego bestialstwa, draństwa, barbarzyństwa i głupoty; mam na myśli przede wszystkim zaginionych w nowojorskich wieżach World Trade Center. Oryginalny, monumentalny obelisk byłby formą uczczenia pamięci nie tylko poległych wiernych Amerykanów. Byłoby dobrze, gdyby stał się pomnikiem poświęconym wszystkim tym, którzy w ostatnich latach zginęli w Polsce z rąk np. chuliganów; niewinne kasjerki w Kredyt Banku, niewinne kobiety gdzieś w ciemnych parkach, młode dziewczyny które nie wróciły do domu, ludzie z obsługi kantorów walut, sklepów, poczt itp.
Żyję w bardzo nieciekawych czasach; historia naszego pięknego kraju tworzy się w prawdzie na moich oczach, ale wydarzenia te ciągle przerywane są lawiną nieszczęść ludzkich, które powoduje głupota, zaślepienie oraz wszechmocny wszechwładny pieniądz, dla zdobycia którego ludzie zdolni są do największych poświęceń i najwymyślniejszych zbrodni.
W przypadku katastrofy amerykańskiej ogromną rolę podobno odegrał aspekt religijny, ale nie jestem tego tak do końca pewna, gdyż trudno mi przyjąć taką sensję, by Bóg żądał od człowieka tak skrwawionego baranka. Myślę, że każda ofiara winna mieć sens i głębokie uzasadnienie swego istnienia.
Dlatego mój pomnik wymyślony o nieco skomplikowanej formie, z doskonałego, nieścieralnego materiału, umieściłabym na Wałach Chrobrego, na tle książęcych baszt stałby się symbolem ; ostrzegałby , przypominał władzom, że i w Polsce istnieje zło, że młode dziewczyny boją się same chodzić po ulicach, że straciły bezpowrotnie na wartości pewne standardy postępowania między ludźmi i mimo kolorowych lampionów luksusowych wystaw i tego całego europejskiego blichtru ludziom często jest smutno i … straszno.