Sofokles w swym dramacie „Antygona” bardzo wyraźnie ukazał konflikt tragiczny. Konflikt ten polega na tym, że oby dwie jego strony mają racje i właściwie niemożliwe jest jego rozstrzygnięcie. W tamtych czasach konflikty te były dość często spotykane i opisywane w różnych dziełach. Jednak w dzisiejszych czasach również można doszukać się wielu przykładów konfliktu tragicznego.
Jednym z nadal aktualnych i kontrowersyjnych, jest aborcja. W wielu państwach jest ona legalna, w Polsce natomiast – nie. Niejako prawo do niej mają tylko osoby w wyjątkowych sytuacjach, a mianowicie, gdy poród zagraża życiu lub zdrowiu samego dziecka, jak i matki, bądź tylko matki, lub gdy ciąża jest owocem gwałtu, chociaż to jest kwestia sporna. Kobiety, które chcą poddać się aborcji, argumentują to w różny, aczkolwiek racjonalny sposób. Niektóre z nich, właśnie ofiary gwałtu, po prostu nie są w stanie wydać na świat owocu jednego z najgorszych wydarzeń, jakie ją spotkały w dotychczasowym życiu. I nawet, jeśli nie są przekonane co do usunięcią ciąży, to boją się, że nie będą w stanie pokochaĆ tego dziecka, że będzie ono im przypominało o tym strasznym wydarzeniu, i że nie będą w stanie powiedzieć mu prawdy o jego poczęciu. Niektóre z kobiet nie są po prostu gotowe fizycznie bądź psychnicznie na zarówno posiadanie, jak i urodzenie dziecka. Częstym argumentem jest też stan majątkowy. Z drugiej strony, aborcja jest morderstwem. Już w brzuchu matki dziecko po ok. 8 tyg ma wykształcone np. ręce. Dziecko jest dzieckiem od chwili jego poczęcia, a nie narodzin, i nie mamy prawa do decydowania o życiu bądź śmierci innych ludzi. A nawet, jeśli jesteśmy zdecydowani i przekonani, że nie jesteśmy w stanie się dzieckiem zająć i zapewnić mu godnego bytu, istnieją różne placówki, inne rozwiązania : domy dziecka, adopcje, rodziny zastępcze. Mimo, że nie jest to wymarzone życie, to czy nie jest to rozwiązanie lepsze od zabijania? Jest to kwestia sporna i niewątpliwie nigdy do końca nie dojdzie się do wniosku, czy jest to dobre, czy złe,czy powinno być legalne.
Kolejnym przykładem konfliktu tragicznego w dzisiejszych czasach jest eutanazja. Eutanazja jest, tak jak aborcja, nazywana morderstwem, i słusznie, bo polega ona właśnie na pozbawieniu człowieka życia. I tu nasuwa się to samo stwierdzenie – nie mamy prawa decydować o śmierci bądź życiu innych ludzi. Jednak dla rodzin, których bliscy są w śpiączce bądź są ‚roślinką’ przez 20 czy 30 lat, nie jest to takie proste. Po pierwsze, stracili nadzieje, że ich krewny bądź znajomykiedykolwiek wybudzi się ze śpiączki lub będzie mógł normalnie funkcjonować, lub nawet są o tym zapewniani przez lekarzy. Często bywa tak, że życie w takim stanie wiąże się z ogromnym bólem i cierpieniem zarówno psychicznym, jak i fizycznym osoby, która miałaby zostać poddana eutanazji i niejednokrotnie sama tego chce. Każdy pragnie, by ich bliscy i znajomi żyli jak najdłużej, jednak jeśli wiąże się to z bólem, złudną nadzieją, ciągłym czekaniem, nie jest to juz takie proste. Niejednokrotnie jedyne osoby, ktore moga i chcą niejako opiekowac sie tymi osobami, sa ich rodzice a, jak wiadomo, rodzice sa starsi od swoich dzieci. A więc bywa tak, ze po 20 badz 30 latach czekania, nie maja juz sily na opieke nad swoja pociechami, lecz sami jej potrzebuja, co sprawia im ogromny ból. Nie mogą zająć się swoim dzieckiem, być przy nim, nie mogą się juz nim opiekować. A więc kwestia ta jest również bardzo trudna do rozwiązania. srasget
Następną sporną kwestią jest, ostatnio bardzi nagłośniony, homoseksualizm. Ostatnimi czasy, jak nigdy, niemalże wszędzie można było zobaczyć parady gej i lesbijek, a widok chłopaków trzymających się za rękę bądź dziewczyn czule się obejmujących nie szokuje tak bardzo. Ale nadal – ile ludzi, tyle opinii. Wielu z nas twierdzi, że homoseksualizm to choroba, którą powinno się leczyć, że nie jest to normalne. Natomiast homoseksualiści i osoby bardziej tolerancyjne w stosunku do nich twierdzą, że to wcale nie jest choroba (co zostało potwierdzone przez lekarzy), i że nie my o tym decydujemy. Bo właściwie jaki mamy wpływ na to, czy poznając ludzi bardziej spodobają nam się osoby innej, bądź też tej samej płci? A jeśli już jest to ta druga sytuacja, to czy naprawde powinniśmy się tego wstydzić, kryć się przed społeczeńsywem i samym soba, czy lepiej po prostu zaakceptować ten fakt?
Sądzę więć, że w dzisiejszych czasach również istnieje wiele konfliktów tragicznych, i że zawsze takowe będą miały miejsce. Jest to nieuniknione, gdyż nie ważne w jakiej epoce, wieku żyjemy, to zawsze znajdą się sytuacje, o których ludzie będą mieli całkiem odmienne zdania, a przy tym każde z nich będzie miało sens, a każda strona będzie miała racje.