Odkrycia geograficzne spowodowały przewrót w handlu światowym. Zmniejszyło się znaczenie szlaków handlowych na Morzu Śródziemnym, Morzu Północnym i Bałtyckim. Wielkie szlaki handlowe wiodły w
XVI w. na Ocean Atlantycki i Ocean Indyjski. Wzrosła rola państw leżących na wybrzeżu atlantyckim: Hiszpanii i Portugalii i położonych trochę dalej Anglii i Holandii. Do portów w Kadyksie, Lizbonie i Antwerpii przywożone były towary nie znane w średniowieczu: ryż, kakao, kawa, herbata i cukier. Z handlem na morzach i oceanach łączyło się większe ryzyko, co skłaniało kupców do wchodzenia w spółki posiadające własny kapitał, który zabezpieczał je przed ewentualnymi stratami. Już na początku XVII w. przybierały one formę kompanii kupieckich. Najwcześniej, bo już w 1600r. założyli Kompanię Wschodnioindyjską kupcy angielscy. W ślad za nimi poszli Holendrzy (1602r.) Kompanie otrzymywały uprawnienia, np. wyłączność na handel określonymi towarami. Z reguły działały one pod protektorem państwa. W ten sposób Anglicy i Holendrzy rozpoczęli skuteczną konkurencję z Portugalczykami, przejmując powoli handel z Azją, a zwłaszcza z Indiami. Upowszechnienie się stosunków towarowo- pieniężnych spowodowało, że obok rycerza- konkwistadora pojawił się kupiec- bankier, którego bronią stał się pieniądz i kredyt. Wraz z nowym typem gospodarki rosło znaczenie rynku, już nie lokalnego, jak w czasach średniowiecznych, lecz coraz bardziej rynku o zasięgu krajowym. Kupcy powiększali swoje zasoby pieniężne, których pewną część przeznaczali na finansowanie nowych przedsięwzięć oraz rozwój handlu, także dalekomorskiego. Zawierane były różnego rodzaju transakcje już nie tylko gotówkowe, ale i bezgotówkowe, co pociągało za sobą rozwój banków. Rynek krajowy charakteryzował się swobodnym przepływem towarów na danym obszarze. Na takim rynku kształtowały się relacje między podażą, czyli ilością dóbr oferowanych nabywcom, a popytem, to znaczy zapotrzebowaniem na dane towary i dobra służące produkcji lub konsumpcji. W XVI i XVII w. banki stawały się przedsiębiorstwami obracającymi pieniędzmi. Pośredniczyły także w transakcjach między wierzycielami i dłużnikami. Zajmowały się, miedzy innymi, dokonywaniem przekazów i operacji kredytowych. Pojawiły się papierowe odpowiedniki pieniądza w postaci l i s t ó w k r e d y t o w y c h i w e k s l i, a w XVII stuleciu bilety bankowe (banknoty). Banknoty były odpowiedniej sumy w pieniądzu kruszcowym. Wraz z rozwojem gospodarki towarowej tworzyły się giełdy- organizacje, które ustalały właściwe w danym czasie ceny na towary. Pierwsze giełdy pojawiły się już w XVI w. w Antwerpii, Londynie i później w Amsterdamie. Były to g i e ł d y p i e n i ę ż n e oraz z b o ż o w o- h a n d l o w e. Miały one ustalone miejsce i czas trwania. Tam właśnie zbierali się wówczas uczestnicy giełdy, by zawierać transakcje. W XVI w. banki Fuggerów i Welserów w Niemczech oraz Lopezów w Hiszpanii brały udział we wszystkich wielkich transakcjach handlowych. Powszechnie używanymi pieniędzmi w Europie były srebrne talary, złote dukaty oraz hiszpańskie pistole. Taki system, w którym nadal przeważały pieniądze kruszcowe, powodował, że były one zarówno towarem, jak i środkiem płatniczym. Miało to swoje konsekwencje, szczególnie po podboju Meksyku i Peru, gdy w dużej ilości zaczęło napływać do Europy złoto i srebro. Wybijane z nich monety rozprowadzono drogą wymiany w całej Europie, co spowodowało spadek ich wartości nabywczej. W jakimś stopniu proces ten potęgowały znajdujące się w obiegu weksle i listy kredytowe. Zanotowany w XVI w. trzynastokrotny wzrost pieniędzy w obiegu poważnie zaważył na strukturze cen. Ceny żywności wzrosły nawet cztero- i pięciokrotnie, mniej zaś ceny produktów rzemieślniczych, bo około trzykrotnie. Ten nierównomierny wzrost cen różnych rodzajów towarów był charakterystyczną cechą zjawiska ekonomicznego nazywanego rewolucją cen. Szybszy ich wzrost był zauważalny w miastach Hiszpanii, Portugalii i Włoch, później dał się odczuć także w innych krajach zachodniej Europy. Istniejący jeszcze w średniowieczu system nakładczy w produkcji umocnił się. Objął on także dziedziny produkcji rzemieślniczej, jak: sukiennictwo, drukarstwo, czy produkcję artykułów luksusowych, jak lustra, kobierce, wśród których cenione były gobeliny holenderskie, także koronki, jedwabie i inne towary. Coraz wyraźniej tą formą wczesnokapitalistycznej produkcji było zainteresowanie państwo. Toczące się w pierwszej połowie XVI w. wojny francusko- habsburskie o hegemonię w Europie pociągały za sobą poważne wydatki. Monarchowie brali pożyczki lub kredyty pieniężne od bankierów i kupców, w zamian otaczali ich opieką, umożliwiając im jednocześnie ubieganie się o dostawy dla licznego dworu oraz utrzymywanej przez króla armii. Zmiany w funkcjonowaniu nowożytnego państwa wpływały na stan jego gospodarki, a rozwijający się s y s t e m n a k ł a d c z y sprzyjał wzrostowi popytu na określone towary i obiegowi pieniądza. Rosły tym samym dochody władców czerpane z nakładanych podatków. Rozwój systemu nakładczego spowodował rozwój specjalizacji i podział produkcji między rzemieślników i chałupników. Chałupnicy jako pracownicy najemni otrzymywali za swoją pracę wynagrodzenie. W
XVI w. w Europie Zachodniej zaznaczył się znaczny wzrost liczby mieszkańców. Szczególnie zauważalny był wzrost liczby ludności miast. W niektórych miastach, takich jak: Paryż, Rzym, Londyn, Antwerpia czy Neapol, liczba mieszkańców wzrosła do ponad 100 tys. W XVII w. jako nowa forma organizacji produkcji pojawiła się m a n u f a k t u r a. Produkcja w manufakturze była skupiona w jednym miejscu i nadzorowana przez właściciela. Zachwiane relacje między cenami artykułów żywnościowych i wyrobów rzemieślniczych spowodowały wzrost opłacalności produkcji zboża i hodowli. Przemiany ekonomiczne obserwowane w sferze produkcji miejskiej na Zachodzie dokonywały się także w rolnictwie, tyle że w wolniejszym tempie. Wyzwoliły się różne formy aktywności ekonomicznej szlachty. Rozwój sukiennictwa spowodowały zwiększone zapotrzebowanie na wełnę. Następstwem tego był wzrost hodowli owiec i powiększanie powierzchni pastwisk. Szlachta środkowej Anglii w XVI w. systematycznie powiększała tereny pod pastwiska. Proces ten przyjął nazwę g r o d z e ń
Zamieniano na pastwiska grunty orne oraz ziemie do tej pory użytkowane przez wspólnoty wiejskie. Rosły w ten sposób zyski z produkcji rolnej, ale też nasilały się protesty chłopów przeciw grodzeniom. W Anglii i Niderlandach szlachta zawierała krótkoterminowe, a więc opłacalne dla niej umowy z chłopami na dzierżawę ziemi. Podnoszony czynsz skłaniał rolników do wzmożonej uprawy ziemi i podnoszenia plonów. W krajach tych, obok majątków ziemskich, utrzymały się zamożne gospodarstwa chłopskie. Inaczej sprawa wyglądała we wschodniej części Europy. W Polsce, na Węgrzech, w Czechach, a także we wschodniej części Niemiec ukształtował się system folwarczno- pańszczyźniany. Korzystne ceny uzyskiwane za produkty rolne na rynkach zachodniej Europy powodowały, że szlachta była zainteresowana powiększeniem powierzchni ziemi folwarcznej. Prowadziło to z jednej strony do umocnienia stosunków poddańczych, z drugiej do słabego udziału chłopów w wymianie towarowej w porównaniu z chłopami zachodniej części Europy. To, co różniło dwie strefy gospodarcze Europy: wschodnią i zachodnią- to fakt, że szlachta na wschód od Łaby przeznaczała dochody z produkcji rolnej głównie na spożycie, w zachodniej części zaś dokonywała się a k u m u l a c j a k a p i t a ł u. Akumulacją kapitału nazywamy proces gromadzenia pieniędzy przeznaczonych na ten cel z części zysku. Umożliwia to zwiększenie produkcji i obrotów handlowych, wpływających na rozwój gospodarki rynkowej.
Ponadto na Zachodzie istniały samodzielne gospodarstwa dzierżawione przez chłopów oraz, szczególnie w Anglii, posiadłości ziemskie uczestniczące w gospodarce rynkowej. Na wschód od Łaby dominowała zaś gospodarka folwarczno- pańszczyźniana o nie wykształconych mechanizmach rynkowych. Prowadziło to do wyodrębnienia się w Europie dwóch sfer gospodarczych, a samo zjawisko zostało nazwane d u a l i z m e m w rozwoju gospodarczym Europy.