Historia Hioba jest przypowieścią o niezawinionym cierpieniu. [Księga Hioba należy do ksiąg mądrościowych Starego Testamentu]. Hiob był „mężem sprawiedliwym”, wypełniającym wszystkie nakazy Boga, miłującym Go. Miał wielodzietną, kochającą rodzinę. Był bogaty, ale miał dobre serce. Pomagał biednym, służył dobrą radą i wsparciem duchowym. Pewnego razu w niebie odbywała się narada, na której pojawił się szatan. Kiedy Bóg wymienia imię Hioba, szatan kwestionuje jego nieskazitelność. Twierdzi, że Hiob dlatego jest prawy, ponieważ jest bogaty. Tak więc Bóg wystawił Hioba na próbę. Zaczęły na niego spadać przeróżne nieszczęścia. Jego wielki majątek zagarnęły łupieżcze plemiona, a wichura zabrała mu potomstwo. Pomimo tych ciężkich prób Hiob nie odwrócił się od Boga – nadal przy nim trwał. Szatan jednak nie dał za wygraną. Zasugerował Panu, że Hiob odwróci się od niego, kiedy zostanie dotknięty chorobą. Mając zgodę Najwyższego, zesłał na Hioba trąd. Jego ciało pokryło się strupami, a skóra schodziła i pękała. Małżonka namawiała go do odrzucenia wiary, lecz ten stanowczo odmawiał. Pomimo wielu cierpień wciąż pozostawał wierny. Przyjaciele Hioba przy spotykających go nieszczęściach radzili mu, aby uznał swoją winę. Sądzili, że tragedie, które go dotknęły były karą za grzechy. Hiob był jednak przekonany o swojej prawości i odważnie jej bronił. Uważał, że bardziej potrzebuje współczucia i zrozumienia, niż pouczania i upominania. Pragnął odzyskać dawne stosunki z Bogiem i ludźmi. Całej tej sytuacji przyglądał się Elihu. Pouczył on Hioba, że wbrew pozorom Bóg nie milczy. Jahwe, widząc ogromną wiarę sługi, przywrócił mu całą majętność. Otoczył go wielkim potomstwem, a jego córki szczyciły się mianem najpiękniejszych w kraju. Hiob żył jeszcze 140 lat i widział cztery pokolenia swych potomków. Umarł stary, lecz szczęśliwy i pełen sił.