Dzieła Horacego przepełnione są uniwersalnymi prawdami, ważnymi tak samo w starożytności, jak i teraz. Czerpiąc z nich, możemy nauczyć się, jak żyć, pomimo zgiełku i chaosu panującego w dzisiejszym świecie. Niektóre rady są szczególnie ważne- stosując się do nich, zachowamy spokój ducha i wewnętrzną harmonię. Uważam, iż warto sięgnąć po którykolwiek z utworów tego wybitnego poety i spróbować ulepszyć swoją szarą codzienność z pomocą tak cennego doradcy.
Za szczególnie ważny element filozofii Horacego uważam słynną sentencję „Carpe diem”- korzystaj z dnia. Dziś tak niewielu ludzi znajduje na to czas. Zabiegani, przytłoczeni obowiązkami i pracą, nie umiemy cieszyć się małymi przyjemnościami, jakie daje nam życie. Nie dostrzegamy ich. Często zapominamy o tym, że jesteśmy tylko ludźmi, że potrzebujemy odrobiny wytchnienia. O ileż przyjemniejszy byłby poranek w przeciętnym domu rodzinnym, gdyby żona i mąż zamiast gonić do pracy, wymienili czułe uściski, porozmawiali spokojnie z dziećmi. Jestem zdania, iż nawet w naszej pogoni o byt, można znaleźć chwilę spokoju i radości. Czy aby na pewno życie musi być „wyścigiem szczurów”? Warto czasem zatrzymać się, spojrzeć na wszystko, co znajduje się dookoła nas, co z wielkim trudem gromadziliśmy przez lata i po prostu uśmiechnąć się. Cieszyć się tym, co jest, zamiast martwić się tym, czego jeszcze nie ma. Należy nauczyć się korzystać z rzeczy posiadanych przez nas, zarówno materialnie, jak i duchowo. Po prostu cieszyć się chwilą.
Doskonale wiemy, że człowiek posiada naturalne predyspozycje do przesady we wszystkim. Także bycie lekkoduchem winno mieć swoje granice. Nie jest właściwe upajanie się codziennością bez baczenia na to, że kiedyś możemy utracić wszystko co mamy. Ważne, by odnaleźć pewne optimum- „złoty środek”, o którym to Horacy wspominał niejednokrotnie. W radości i w smutku należy zachować umiar. Fortuna bywa kapryśna, a los, jak wiadomo, często się odwraca. Celebrując wylewnie wielkie szczęście, upajając się nim i wychwalając życie pod niebiosa, można być narażonym na ogromny szok, w przypadku nagłej zmiany na gorsze. Ze stanu bezgranicznej radości pogrążymy się w czarnej rozpaczy. Jedynie umiar może temu zapobiec. Nasz wewnętrzny światek winien być uporządkowany, by nic nie było w stanie zburzyć spokoju.
Spokój- on także odgrywa w poezji Horacego znaczącą rolę. Wszelkie zdarzenia, jakie niesie nam dzień, powinniśmy przyjmować jak najmniej emocjonalnie, bez histerii. Niezależnie od tego, czy los spycha nas w przepaść, czy też wznosi na szczyty, opanowanie jest bardzo cenne. Mamy przecież świadomość nieodwracalności pewnych sytuacji. Nasza postawa zwykle ma wpływ tylko na samopoczucie. Wobec tragedii możemy, owszem, lamentować i rwać sobiewłosy z głowy, jednak w istocie pogarszamy tylko swój stan psychiczny. Lepszym wyjściem jest akceptacja faktów i przedsięwzięcie kroków ku poprawie. Spokój oznacza siłę i stabilność- dwie cechy najpotrzebniejsze do przetrwania w dzisiejszych czasach.
Zaopatrzeni w dobre rady Horacego, możemy doskonalić swoje życie. Aby otoczenie stawało się przyjazne dla nas, musimy najpierw ułożyć w określonym porządku swoje wnętrze, ukształtować „ja”. Harmonia w duszy umożliwia tworzenie ładu dookoła siebie. Chcąc żyć godnie i szczęśliwie, zacznijmy więc dbać o to, co mamy w środku. Warto sięgnąć po prawdy zawarte nie tylko w poezji antycznej, a następnie wprowadzić je w życie. Zadziwiające, ale wszystko zacznie układać się lepiej.