L. Teliga udowodnił, że jeśli się naprawdę czegoś pragnie i dąży do tego, to laur zwycięscy musi do nas należeć. Myślę, ze miał rację i spróbuje pokazać to na przykładzie innego człowieka, który odniósł wielki sukces.
Spośród wielu ludzi, którzy mogą się pochwalić jakimiś sukcesami, wybrałam człowieka, który jest podziwiany nie tylko przez cały swój naród ale także przez cały świat. Tym człowiekiem jest polski skoczek narciarski ? Adam Małysz.
Adam Małysz jak każdy sportowiec swoja karierę zaczynał od zera. Zanim doszedł na szczyt musiał pokonać wiele przeciwności losu, a także musiał się wyrzec dużej ilości rzeczy jak np. jedzenie obfitych posiłków czy spędzanie dużej ilości czasu z rodziną.
Cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu to tez nie łatwa sprawa. Każdy sportowiec musi najpierw naprawdę się namęczyć zanim zobaczy tego efekty. Małysz zanim zaczął dobrze skakać i nie osiągał zbyt dobrych wyników, nie poddawał się tylko jeszcze bardziej przykładał się do treningów.
Kiedy był młody i do jego obowiązków należała także nauka, musiał być dobrze zorganizowany, żeby nie mieć zaległości ani w treningach ani w nauce. Z tego też powodu na pewno nie miał tyle czasu na spotkania z przyjaciółmi jak jego rówieśnicy.
W czasie sezonu, gdy zaczął już wyjeżdżać na zawody, często nie widział się nawet kilka miesięcy z rodziną. Podczas zawodów i treningów był zmuszony radzić sobie z tęsknota i skupiać się na pracy.
Adam Małysz odniósł wielki sukces na arenie międzynarodowej, jest obecnie sławny na całym świecie. To on zaszczepił w Polakach, zarówno w młodych jak i starych, miłość do skoków narciarskich.
Na podstawie powyższych argumentów stwierdzam, że każdy człowiek, nie tylko Małysz i Teliga, kiedy naprawdę czegoś chce i bardzo mocno do tego dąży, może dojść na sam szczyt i należy mu się laur zwycięscy.