Lalka Bolesława Prusa jest powieścią o miłości do drugiej osoby, miłości mężczyzny do kobiety. Mężczyzną tym był Stanisław Wokulski, a kobitą Panna Izabela Łęcka. Wokulski – bardzo ambitny i bogaty kupiec był zakochany w pannie Izabeli, która była dumną arystokratką, z lekko podupadłego i zubożałego rodu. Bardzo duża część interpretatorów twierdzi, że „Lalka” jest powieścią o człowieku, który się urodził w złej epoce. Żył on w świecie pozytywizmu, ale zachowywał się jak romantyk. Ja się z tą tezą nie mogę zgodzić, ponieważ uważam, że „lalka”, nie opowiada o człowieku z problemami wynikającymi z „pomyłki” epok, tylko jest jedną z lepszych powieści o miłości.
Czemu uważam, że Wokulski nie jest człowiekiem w niewłaściwej sobie epoce? Ponieważ kocha on pannę Izabelę wspaniałą i bezinteresowną miłością. Miłością, która wiele wybaczy, która powoduje oślepienie. Niestety jego wybranka nie umiała docenić, lub bała się kogoś tak doskonałego w swoim kochaniu, więc uciekła się do zdrady, co ostatecznie zdruzgotało pana Wokluskiego. Miłość taką umieli dokładnie opisać tylko romantycy, którzy w swoich dziełach wychwalali kochanków pokroju Giaura i Gustawa, ale mimo tego sądzę, że jest to miłość uniwersalna, która zdarzała się od antyku aż po dni dzisiejsze. Nie można powiedzieć człowiekowi, że jest romantykiem, tylko dlatego że umie i potrafi kochać. Poza tym Wokulski posiadł wszystkie cechy człowieka z epoki pozytywizmu. Był on filantropem, cenił pracę oraz pokładał olbrzymie nadzieje w nauce, jako sile rozwoju.
Miłość jest w Lalce wyeksponowana na pierwszy plan. Jest to przede wszystkim miłość do kobiety, ale również istnieje zjawisko miłości do pieniędzy. Wokulski był świetnym przykładem miłości do kobiety, ale mimo jego dążenia do bogactw nie powiedziałbym, że kochał on pieniądze i arystokracje. Prawdą jest, że starał się zarobić fortunę, ale fortuna ta nie była mu potrzebna do życia. On potrzebował panny Izabeli, której niestety bez odpowiedniego kapitału nie mógł zdobyć. Podobnie jest ze sprawą arystokracji; za wszelką cenę chciał on by go przyjęto do grona burżuazji, ale nie dla samego snobizmu bycia członkiem tej grupy, lecz tylko dlatego, że był to jedyny sposób zdobycia panny Izabeli.
Również panna Łęcka mogła by być posądzona o miłość do pieniędzy, ale również z tym bym się raczej nie zgodził, ponieważ to nie brak pieniędzy był powodem wątpliwości do pana Wokulskiego. Był on bardzo bogaty, ale mimo tego panna Izabela nie odważyła się oddać mu swej ręki, a przeszkodziła jej w tym duma. Przeogromna duma i zapatrzenie w arystokrację, która graniczyła zmiłością w powyżej przeze mnie opisanym stylu romantycznym. Odważyłbym się nawet na stwierdzenie, że miłość ta była bardziej programowa niż miłość Wokluskiego, ponieważ doprowadziła ona do olbrzymiej klęski.