Nazywam się Skawiński i jestem polskim emigrantem, Polakiem i tułam się przez większość mojego życia po świecie. Brałem udział w wielu wojnach oraz byłem wielokrotnie odznaczany. Poza krajem jestem jak statek z dziurawym dnem. Nie umiałem znaleźć własnego portu. Przemierzyłem wzdłuż i wszerz Europę i Amerykę. Byłem tułaczem. Histerycznie poszukiwałem swojego miejsca na ziemi. Nawet zostałem właścicielem fabryki cygar, lecz wspólnik mnie oszukał i zostałem na lodzie. Czy prześladuje mnie pech?
Mam około 70 lat. Moja twarz jest ciemna, opalona przez słońce i wiatr, za to włosy są białe jak mleko, a niebieskie oczy kryją w sobie smutek i zadumanie. Ruchy i postawa zdradzają, że byłem kiedyś żołnierzem.
Jak mówiłem byłem żołnierzem i brałem udział w wielu wojnach np. w powstaniu listopadowym. Podejmowałem się wielu prac m. in. w kopalni złota w Australii, poszukiwałem diamentów w Afryce, byłem strzelcem rządowym w Indiach wschodnich, miałem firmę w Kalifornii, a później w Hawanie, handlowałem z dzikimi plemionami w Brazylii, tułałem się po amazońskich lasach, byłem w niewoli w górach skalistych, pracowałem jako majtek na statku. W ostateczności przybyłem do Anspinwall i podjąłem pracę latarnika. Niestety wczytałem się w lekturę przez co zapomniałem zapalić latarnię i zdarzył się wypadek, straciłem pracę.
Czemu spotykają mnie takie krzywdy? Przecież jestem człowiekiem dobrym, uczciwym i wrażliwym na krzywdę ludzką. Podczas epidemii żółtej febry oddałem całą swoja chininę chorym, po czym sam trafiłem do szpitala, bo zabrakło mi lekarstwa dla siebie. Potrafię być również odważny i nieugięty. Obecnie jestem bardzo zmęczony życiem. Gdziekolwiek osiadłem spotykało mnie jakieś nieszczęście i zmuszało do dalszej tułaczki. Doprowadziło to mnie do załamania. Straciłem przez to siły do dalszego działania i marzyłem o spokoju i odpoczynku. Marzenie to krótko realizowałem przebywając w ciszy na latarni morskiej w Aspinwall. Oprócz spokoju moim największym pragnieniem był powrót do Ojczyzny. Ciągle szukałem w gazetach wiadomości z Europy. Miałem nadzieję, że znajdę w nich informację o tym, że Polska odzyskała niepodległość. Tak bardzo kocham swą Ojczyznę, że gdy będąc latarnikiem dostałem paczkę z polskimi książkami tak się w nich zaczytałem, że zapomniałem o pracy i zostałem zwolniony. Teraz z cząstką ojczyzny tułam się po świecie i szukam kolejnego zakątka dla siebie…