Aleksy był potomkiem znakomitego rzymskiego rodu książęcego. Był niezwykle religijny. Cnotami chrześcijańskimi przewyższał swych rodziców.
Wziął ślub z córką cesarza, a ślubu udzielił im sam papież. Rankiem następnego dnia po zaślubinach Aleksy zostawił swoją młodą żonę oraz opuścił dom bogatych rodziców. Zabrał ze sobą tyle złota i srebra, ile tylko był w stanie udźwignąć.
Poszedł nad brzeg morza. Wsiadł na statek. Dopłynął do Syrii. Tam rozdał biednym wszystko, co posiadał, nawet swe ubranie. Od tego czasu żył z jałmużny, którą zdobył, żebrząc pod kościołem. Całe dnie i noce spędzał na rozmyślaniach o Bogu i modlitwie. Nikt nawet nie zdawał sobie sprawy z jego książęcego pochodzenia.
Pewnego dnia, kiedy leżał na mrozie, z obrazu kościelnego zstąpiła matka Boska, poszła do klucznika z prośbą, aby ten wpuścił przemarzniętego Aleksego do środka świątyni. Zdziwiony i przestraszony klucznik oczywiście spełnił prośbę, a kiedy interwencja Matki Boskiej się powtarzała, mężczyzna opowiedział ludziom mieszkającym w mieście o tych niecodziennych zdarzeniach.
Gdy pobożność Aleksego zaczęła wzbudzać coraz większe zainteresowanie pośród mieszkańców, by uniknąć rozgłosu przeniósł się on w inne miejsce. Udał się do Tarsu ? tam przyszedł na świat święty Paweł. Po wielu latach tułaczki dziwnym zrządzeniem Bożej Opatrzności powrócił do Rzymu i jako żebrak znalazł się w dworze swojego ojca.
Nikt z rodziny go nie rozpoznał, chociaż wcześniej na próżno wszyscy go poszukiwali.
Jadł resztki ze stołu własnego ojca. Mieszkał w komórce znajdującej się pod schodami. Służba dokuczała mu i wylewała na niego nieczystości i pomyje. W takiej pokucie i umartwianiu się żył przez szesnaście lat, cierpliwie znosząc liczne upokorzenia i cierpienia.
Gdy poczuł, że nadchodzi śmierć spisał dzieje swojego życia, w których wyjaśnił kim naprawdę jest. Wkrótce potem umarł. Po śmierci Aleksego zaczęły się dziać niezwykłe rzeczy. We wszystkich rzymskich kościołach dzwony same dzwoniły. Mieszkańcy miasta zwracali na to uwagę i dziwili się.
Mały chłopiec powiedział ludziom o śmierci Aleksego. Do jego zwłok rozpoczęły się pielgrzymki. Brali w nich udział kapłani, biskupi, kardynałowie, a także sam cesarz.
W pobliżu ciała zmarłego miały miejsce liczne cuda. Kiedy jakikolwiek chory człowiek znalazł się w ich pobliżu, natychmiast powracał do pełni sił i zdrowia.
W ręku zmarły trzymał zmiętą kartkę, ale nikt nie był w stanie jej wyjąć. Dopiero żona Aleksego potrafiła to zrobić. Wtedy wszyscy zebrani dowiedzieli się, że Aleksy był zaginionym synem Eufemiana, księcia rzymskiego cesarstwa.