Wiersz: Z pamiętnika Bartyzela ( prof. Bartyzela)
Wiersz o Kaftanie Bezpieczeństwa dla Legitymisty Maoistycznego:
„Oj przyda mi się on, przyda coś czuje.
Bo czuje, że wariiuuujjeeee!!!!!
Ciekawe czy zostanę w kaftanie w izolatce? Jestem Seryjnym legitymistą, cichym politycznym sadystą, a może zwykłym wariatem wyjącym do księżyca?
Czuję kolejny Atak szału po kolejnych artykułach Wielomskiego- już pół domu zdemolowałem, i znów powrót ataku histerii.
Sprzątanie – podczas niego znowy atak agresji – lecz czy tym razem skończy się tylko na darciu mordy?
Potem oglądam TV ( TVN, Pejsat) i nareście komputer – nudy – A po chwili kolejny tel – tym razem od Hrabiego Nikuli.
Po godzinie Słucham muzyki Hevi Metalu, odpływam myślami daleko – zwykle w cudowne krainy szczęśliwości legitymistycznej!!! Lecz to jeden z TYCH razów gdzie trafiam do świata, w którym jesteś tyranem, gdzie się mecze, dręcze i zabijam…
Po następnej godzinie czuję że Ten świat też jest wspaniały.
Jeszcze nieświadomie nakręcam swój stan „odpowiednią” agresywna muzyką – Iron Maiden i Metallicą!
Po kilku chwilach siedzę skulony lekko się chwiejąc, zaciskając z całej siły szczęki i pięści… zostają mi ślady paznokci na wnętrzu dłoni.
Niewrażliwy na to co dzieje się wokół, zatapiam się w wizjach bestialstwa demorac***cji, jak podczas zemsty i mordów moich przyjaciół SS-manów, pod którymi się sam podpisuje, satysfakcja z urojonego „odreagowania” wykrzywia mi twarz w diabelskim uśmiechu.
Nagle ktoś szarpie mnie za ramie. Dochodzi do mnie, że album, którego słuchałam dawno się skończył. Patrze to Pan Hrabia Dankula przyszedł.
Uśmiech szczęśliwego dziecka, uprzejmy ton, gwałtowny powrót do normalności. Rozmawiamy o czymś. W końcu pytam się czy przywiózł czereśnie. Nie przywizózł. Bo czereśnie są czerwone a ja przecisz lubię czarno-czerwone, moje ulubione, jak mój ulubiony kolor Flagi Falangistów i III Rzeszy ! Szkoda”.