Droga Balladyno !
Od kiedy pamiętam zawsze chętnie rzuciłabyś wszystko dla bogactwa, nawet swoją rodzinę. Kiedy pojawił się bogaty , pozwól że się wyrażę pan, byłaś w stanie poświęcić dla jego pieniędzy całe swoje życie. Nie wiedzieć dlaczego twoja matka zawsze szła za tobą, twoimi złymi czynami, pewnie dlatego że bardzo cię kochała. Wiem, że kiedy już wyruszycie z siostrą do lasu , aby zbierać maliny, co wówczas zadecyduje o tym która z was zostanie żoną bogacza, ty zbijesz swoją siostrę , nożem. Wiem, nienawiść do twojej siostry zwycięży ale chyba nie chcesz tego aby żyć sama, pozbawiona rodziny i przyszłego męża?
Życie Balladyno nie składa się tylko z bogactwa, pieniądze nie dają takiego szczęścia i ciepła jak miłość. Proszę Cię, zmień swoje postępowanie , bądź miłą dzieczyną wtedy będziesz szanowana wśród innych i przez innych. Kiedy docenicz to co dał Ci Bóg, bedziesz szczęśliwszą kobietą i zrozumiesz czym tak naprawdę jest szczęście.