List do rodziców od ich dziecka na podstawie lektury „Syzyfowe Prace” (przykład)

Drodzy rodzice!

Piszę do Was ten list, ponieważ prosiliście mnie, abym opisała wam, jak się uczę i czy podoba mi się szkoła. Zacznę więc od tego, że atmosfera w szkole nie jest przyjemna, a nauczyciele nie chcą i nawet nie próbują niczego nauczać. Gdy po raz pierwszy przyjechałam do tego gimnazjum, wydawało mi się, że będzie wesoło. Jednak po pewnym czasie przekonałam się, że tak nie jest. Nauczyciele wykładają w języku rosyjskim i każą nam się nim porozumiewać także z kolegami i koleżankami, a podręczniki są także w tym języku. Mówienie po polsku jest karane kozą lub karą cielesną. Wszyscy uczniowie żyją w ciągłym strachu. Boją się, że zostaną przyłapani na mówieniu po polsku lub na czytaniu polskich książek. Ja też się boję. Nie potrafię dobrze mówić po rosyjsku, więc mówię po polsku. Kiedyś o mało co nie zostałam na tym przyłapana. Bardzo źle się czuję w tej szkole. Zauważyłam, że nauczyciele chcą nas uczyć tylko i wyłącznie języka rosyjskiego, inne lekcje są przez nich lekceważone, a mój i innych uczniów udział w nich to po prostu strata czasu. Musimy bezmyślnie wkuwać regułki, których i tak znaczenia nie rozumiemy, a lekcje języka ojczystego są nieobowiązkowe i prowadzone przed zajęciami lub tuż po nich bo wtedy jesteśmy jeszcze zmęczeni lub zaspani. Ci, co z tej lekcji uciekają, nie są karani, a raczej wychwalani. Ja chodzę na lekcje języka polskiego, ale i na niej niczego się nie uczę. Nauczyciel boi się nas czegokolwiek nauczyć, w obawie przed tym że straci pracę. Widzicie więc, że w tej szkole, marnuję tylko czas. Nauczyciele robią wszystko co w ich mocy, abyśmy tylko zapomnieli o tym że jesteśmy Polakami. Prowadzają nas na rosyjskie spektakle teatralne, zakazali czytać polskich książek, robią częste rewizje naszych stancji, aby sprawdzić czy nie czytamy polskiej literatury i czy nie posiadamy czegokolwiek co z Polską związane. Niektórzy uczniowie, aby podlizać się nauczycielom, studiują historię rosyjską i donoszą na tych co mówią po Polsku. Nie mam czasu na jakiekolwiek rozrywki, lub swobodną rozmowę z przyjaciółmi, ponieważ Rosjanie kontrolują nas także poza szkołą. Zauważyłam, że dużo uczniów polskich, już zapomniało o tym że są Polakami, i powoli poddają się rusyfikacji. Ja należę do grupy tych, co się jej nie dają. Wspólnie czytamy polskie książki, po zajęciach uczymy się różnych przedmiotów, ponieważ jak już wcześniej napisałam, w szkole nas niczego nie uczą, cały czas próbują w nas wzbudzić tylko niechęć do naszej Ojczyzny i robią wszystkobyśmy jak dorośniemy nie sprawiali im kłopotów. Napiszcie co u Was i co sądzicie o tym gimnazjum.

Pozdrawiam, Basia