List pocieszający

(Miejscowość), (data)
Drogi Janie!

Dowiedziałam się o tragedii, która Cię spotkała. Jest mi naprawdę przykro z tego powodu. Śmierć Twojej córki bardzo mną wzruszyła i pragnę Ci złożyć najszczersze kondolencje. Piszę ten list, aby wesprzeć Cię i pocieszyć w tych trudnych chwilach.
Wiem jak bardzo kochałeś Urszulkę i jak jest Ci ciężko. Niestety, los często płata nam figle i urozmaica życie, zsyłając radosne i smutne dni. Dziecko to, wszędzie, gdzie się pojawiło wprowadzało wiele uśmiechu i radości. Gdy żyła, dom był pełen słońca, śpiewu i zabawy. Wobec tego rozumiem, co czujesz i jak cierpisz, jednak musisz dalej brnąć przez życie, nie oglądając się za siebie. Nadal masz wspaniałą rodzinę, która Cię bardzo kocha.
Na widok ubranek i zabawek Twojej córki na pewno powracają wspomnienia, a w oczach stają łzy. Staraj się nie zapomnieć tych spędzonych z nią chwil, bo jest to przecież jedna z niewielu rzeczy, które Ci po niej pozostały.
Kiedyś powiedziałeś: ,, …Siłę Bóg może wywrócić w godzinę, a ktokolwiek mu ufa, nie zaginie” więc nie odsuwaj się od wiary. To ona jest fundamentem naszego życia. Celem każdego człowieka jest Królestwo Niebieskie, do którego Urszulka zapewne trafiła.
Mimo, że już nie żyje, to pozostanie ona w Twym sercu już na zawsze. A wspomnienia z nią związane, niech za każdym razem wywołują uśmiech na Twojej twarzy.
Śmierć jest nieodłącznym elementem życia człowieka, a zarazem najgorszą rzeczą jaka może go spotkać, a szczególnie jeśli dotknie ona bliską nam osobę. Lecz tak jak w porach roku, po zimie nadchodzi wiosna, tak i Ty czekaj na swoją wiosnęi ,, nie żałuj tego, co straciłeś, a żałuj to, co możesz stracić”.

Z wyrazami współczucia………..