Zwracając uwagę na aspekt patriotyzmu w ?Przedwiośniu? Stefana Żeromskiego, postaram się wykazać różnice w sposobie postrzegania go przez głównego bohatera, Cezarego Barykę, oraz Antoniego Lulka.
Poglądy Baryki na pierwszy rzut oka wydaja się być wyraźnie i jednoznacznie określone. Można być pewnym, że w stu procentach czuje się Polakiem. Ma to związek z udziałem Cezarego w wojnie polsko ? bolszewickiej w 1920 roku. Wydarzenia z ową wojna związane miały dla niego wymiar duchowy; niezwykle ważny. Lulek, zdając sobie z tego sprawę, nie podejmował tego tematu czekając na moment, w którym w Baryce ostygnie zapał i uniesienie. Wtedy ograniczał się do między innymi krytyki przesadnego kultu postaci historycznych. Tutaj dostrzec można, iż Antoni Lulek jest wyrachowanym manipulatorem, który ?bawi się? naiwnym Cezarym. Warto dodać, iż jest on studentem prawa posiadającym szeroką wiedzę na temat rewolucji i komunizmu, niezwykle chłonny umysł, zdolności psychologiczne oraz dar przekonywania. Jedyną barierą, jaka stoi na drodze do ?porwania? mas jest jego stan zdrowia. Cezary z Antonim znali się na długo przed przyjazdem do Polski. Spędzili bowiem razem dzieciństwo w Baku. Dlatego idee, jakie Lulek głosił nie były dla niego niczym rewolucyjnym. Po prostu zdążył do nich przywyknąć. W Azerbejdżanie obaj czynnie stawiali opór ?rosyjskiemu patriotyzmowi?, burżuazji i tym podobnym. Można wnioskować, że w owym czasie, dla nieświadomego Baryki, nie istniało jakiekolwiek pojęcie patriotyzmu. Z jednej strony Polska, która była dla niego jedynie synonimem schorowanej matki, z drugiej natomiast Rosja, z którą się nie utożsamiał. Ten stan rzeczy zmienił się po przybyciu do Polski. Jej obraz zdawał się wypierać bolszewickie poglądy. Obcując z Lulkiem chłonął jego wywody, jednak nie było w tym już tej radykalności, jak niegdyś. Czuł się Polakiem. W odróżnieniu od Antoniego, chciał, żeby idee rewolucji zostały zakorzenione w Polsce będącej niepodległą, a nie pozbawioną odrębności narodowościowej. Lulek jest typowym teoretykiem. Swoje poglądy w zdecydowanej większości opiera na tym, co wyczytał w książkach, gazetach itp., a mniej na doświadczeniach. Przykładem jest uogólnianie, jakie stosuje w odniesieniu do relacji między narodami. Według niego zamykają się one w zwalczaniu narodów słabszych przez silniejsze. Jego receptą na to jest likwidacja pojęcia ?naród? i wytyczenie sztywnej granicy między proletariatem a burżuazją w myśl zasady „proletariusze wszystkich krajów łączcie się!?, oraz ostatecznym unicestwieniu tej ostatniej. Baryka niejako ripostuje przez wskazanie na doświadczenia właśnie. Mówi o ludziach, którym towarzyszą ogromne emocje przy przekraczaniu polskiej granicy. O ludziach, którzy w miłosnym geście całowali słupki graniczne kojąc w ten sposób swój ból. Jednocześnie zauważa,że Lulek w gruncie rzeczy jest ograniczonym, mało wiedzącym o realnym świecie człowiekiem. Cezary ma przewagę o tyle, o ile widzi w tych procesach ludzi, a nie jedynie utopijne idee. Ma świadomość, że granice mają służyć ludziom właśnie i są de facto wyznaczane przez sprawy duchowe. Historia w tym procesie również odgrywa niemałą rolę. Cezary wie, że rewolucją nie da się zbudować trwałej harmonii. Potrzeba do tego długotrwałej pracy, zaangażowania, i zainteresowania najdrobniejszymi szczegółami. Ta myśl towarzyszyła mu od chwili, kiedy to idąc w pochodzie antybolszewickim, widział zniszczone dzieła sztuki, biblioteki, i inny dorobek kultury. Widać tu także wpływ Szymona Gajowca ? wysoko postawionego urzędnika skarbu państwa oraz młodzieńczej miłości jego matki ? mimo, że Baryka wydawał się być przeciwny stawianym przez niego tezom. Lulek twierdził, że słowo ?patriotyzm? jest jedynie narzędziem służącym do wzbudzania emocji wśród mas oraz zaspokajania potrzeb materialnych. Czarek wie, że Antek nie ma racji, lecz nie potrafi wyrazić, co o tym myśli. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kwestia Żydów. Żyli oni wtedy w nędzy, lecz nie wiadomo było czy to burżuje czy proletariusze. Cezary żywił więc obawę, czy ten trzymilionowy naród nie zdoła przejąć władzy. Uważał, że to nie byłoby korzystne wyjście.
Podsumowując, obrazy patriotyzmu Baryki i Lulka mimo obopólnych skłonności lewicowych w gruncie rzeczy się różnią. Teoretyk Antoni widzi bowiem świat inaczej niż doświadczony przeżyciami Cezary.