Najmilsi koleżanki, koledzy
Sądzi się powszechnie, jakoby cień odzwierciedlał ciemna strone naszej postaci. Ale czy ktoś z Was, moi mili, próbował kontemplować nad Jego genealogią? Otóż nawet dzieci dobrze wiedzą, że cień jest po prostu ciemnym odbiciem nieprzeźroczystego obiektu oświetlonego z jednej strony, utworzony przez padające promienie świetlne. Odzwierciedla martwe przedmioty znajdujące się wokół nas, które to my, ludzie stworzyliśmy, a więc nie może być sam w sobie zły!
Nie trzeba być Archimedesem, aby wydedukować prostą konkluzję. Cień jest niewyraźnym, ledwie widocznym kształtem, utworzonym przez padające także na Nas, na każdego z nas moi drodzy, promienie słoneczne!! Skoro jest to nasze odbicie, a my jesteśmy dobrzy, jesteśmy, prawda?, No, ale nie może być ono gorsze niż my sami. A więc, nie może być sam w sobie zły!
Niektórzy z nas, boja się swojego cienia. Jest to anormalne zachowanie wedle rozsądnego myślenia. Każdy, bowiem wie, ze cień nie posiada własnej woli, nie myśli, nie rozumuje, nie ma osobowości, a więc nie może czuć, zazdrościć, mścić się, oskarżać, krzywdzić, ranić, zadawać ból, cierpienie, oszukiwać, kłamać, nienawidzić. Nie może również kraść, zabijać, mordować, gwałcić, pić, palić, zażywać narkotyków.. A wiec, czy nie czyni mniej zła, niż my sami czynimy? Cień, moi drodzy, jest tylko powielaczem naszych czynów. Sam nie myśli, wiec nie uknuje złowieszczego planu zemsty. Nie czuje, wiec nie rani. Po prostu, jak to się mówi, znajduje się w nie odpowiedniej chwili, w nie odpowiednim momencie. Ukazuje nam nasze zbrodnie, nasze okrucieństwa, nasze winy, nasze myśli. Mroczne myśli. Nie jest wiec sam w sobie zły!
Niektórzy z nas boja się spojrzeć w lustro. I to nie, dlatego, ze od miesięcy nie odwiedzali swojego fryzjera, czy już dawno zapomnieli jak wygląda mydło, lecz dlatego, iż boja się tam ujrzeć swojej przeszłości. Lustro nie potrafi kłamać, pokazuje nam, jacy naprawdę jesteśmy. Pokazuje każda krzywdę, jaka wyrządziliśmy drugiemu człowiekowi, każda ranę zadana mu w plecy, każde oszczerstwo, każde kłamliwe oskarżenie. Boja się zobaczyć tego, co zostało po człowieku- mizerną pozostałość, resztkę osoby, jaka niegdyś był… Cień własnej osoby…
Czym jest właściwie nasze odbicie? A może raczej, czym my jesteśmy? Czy nie udajemy kogoś innego niż jesteśmy, a cień, jest jedyna niezakłamaną cząstką naszego mrocznego jestestwa? Co jest odbiciem, czego? Co jest iluzja, a co prawda?
Stawiając te pytania, moi drodzy, miałam na uwadze brak odpowiedzi na nie. Celem ich zadania było uświadomienie wam, jak wygląda lustrzane odbicie cienia-naszego mrocznegojestestwa, które zewsząd otacza nas swa tajemniczością, czasem groza, a czasem, swoja niewyraźną przejrzystością…