Mały Książe – recenzja

Książka pt. „Mały Książę” jest to zwykła powieść, a zarazem tak nadzwyczajna. Najłatwiej trafić do człowieka gdy się patrzy na na świat oczami małego dziecka. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Nie jest to żadna treść trudna do zrozumienia, lecz prosta „bajeczka”.

Bardzo mi się podobała ów książka. Czytając to uświadamiamy sobie, że jeżeli ktoś jest dla niego ważny nie liczy się nic więcej prócz niego.
„- Jeżeli ktoś kocha jakiś kwiat, który istnieje tylko w jednym egzemplarzu pośród tysięcy i tysięcy gwiazd, to wystarczy tylko nań patrzył. Myśli wtedy: „Tam gdzieś jest mój kwiat…” ale jeżeli owieczka ten kwiatek zje, to temu komuś robi się tak, jakby wszystkie gwiazdy zgasły. I to ma być nieważne?”

„Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Ludzie często popełniają tak banalny błąd jaki popełnił Mały Książę, lecz nie każdy potrafi to dostrzec jak on. Dla każdego człowieka życie jest zagadką. A co to jest miłość? Czy miłość jest sztuką? Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie trzeba sobie zadać drugie pytanie, co to w ogóle jest miłość? Miłość jest to uczucie piękne i choć nie ma dokładnej definicji, każdy wie, co to jest miłość. Miłość – to poezja, zapisana w słowach, miłość to śpiew, to plastyka. Miłość to życie.

Dlaczego Mały książę oswoił Różę? „oswoić to znaczy stworzyć więzy, jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”. Czy decyzja oswojenia niesie ze sobą ryzyko łez? Jeśli chcemy kogoś oswoić, musimy być tego pewni. Mały Książę zrozumiał to dopiero po rozmowie z Lisem. „Jestem odpowiedzialny za swoją Różę” Jak wielkim rozczarowaniem było dla niego wejście do ogrodu, w którym rosło pięć tysięcy róż. Zrozumiał, że jego Róża jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, to Ona jest dla niego ważna, a nie jak inne Róże – obojętne. To była jego Róża, którą kochał, opiekował się. Najtrudniejsze dla niego było rozstanie. I w tym momencie uzasadniam, że decyzja oswojenia niesie ryzyko łez. Właśnie po rozstaniu Mały Książę czuł w sobie pustkę, brakowało mu „egoistycznej Róży”, ale darzył ją uczuciem, jakim nie darzył nikogo.

To jest prawdziwa przyjaźń i miłość – ochronić innych nawet kosztem siebie. Tęsknił – bo pragnął, oswoił – bo był tego pewien, rozumiał – ona jest kimś, gwiazdą na niebie, o której nigdy nie zapomni, nawet gdy będzie daleko, będzie zawsze blisko niej.

Bardzo polecam wszystkim przeczytanie owej książki. Jest ona bardzo ciekawa, możemy sobie dogłębnie przyswoić czym jest prawdziwa przyjaźń. Książka uczy nas wyrozumiałościi uczucia.