Jest bohaterem fikcyjnym powieści „Quo vadis”, postacią pierwszoplanową. Był siostrzeńcem Petroniusza, atletycznie zbudowanym i przystojnym młodzieńcem. Włosy miał piękne i proste. Z wypowiedzi narratora wnioskujemy, że patrycjusz był ambitny, nie przyjmował do wiadomości, że coś może pójść nie po jego myśli. Miał poczucie wolności, kochał ją, co po części wykształciła w nim służba wojskowa. Był egoistą, kochał wojnę, uczty i rozpustne życie. Według Petroniusza miał naturę podobną do ognia i ukropu. Wraz z rozwojem fabuły jesteśmy świadkami wielkiej przemiany bohatera. Jego zachowanie zmieniło się po dołączeniu do grona chrześcijan. To zmieniło jego duszę i nie było już śladu po dawnym patrycjuszu, dla którego najważniejsze było jego własne dobro. Niegdyś myślał, że miłość to tylko żądza, ale zrozumiał, że można kochać i pozostać czystym. Poznał szczęście, jakiego ludzie nie znali. Tę radość daje Jezus. Miał umrzeć za wiarę, ale został uratowany. Wiódł dalej długie szczęśliwe życie.