Trzydziestoletnia, piękna i mądra, kobieta (jej pierwowzorem była żona pisarza), żyjąca w dostatku (i może tym właśnie znudzona) żona cenionego specjalisty (młodego, przystojnego i uczciwego), która od pierwszego wejrzenia zakochuje się w Mistrzu (powieść nie przedstawia przekonywająco motywów tego zauroczenia). Zostaje kochanką pisarza i kimś na kształt jego muzy, zdradza męża, potajemnie spotyka się z Mistrzem, przy którym bynajmniej nie rozkwita osobowość i kobiecy urok Małgorzaty. Jej w sumie banalne życie przenosi w zupełnie nowy wymiar Woland.
Małgorzata-gospodyni diabelskiego balu, osoba odważna i zarazem wrażliwa, dobra, a przede wszystkim miłosierna (wstawia się za Friedą) to już zupełnie inna kobieta, mająca dość siły, by wyrwać z dotychczasowego życia nie tylko siebie, ale i ukochanego Mistrza. Woland wybrał ją ze względu na takt, wdzięk, ponoć królewskie pochodzenie (w czasie balu zyskała tytuł królowej Margot; jej przodkiem była szesnastowieczna królowa francuska o tym imieniu, Małgorzata de Valois, której ślub zakończył się rzezią hugenotów – to tzw. noc św. Bartłomieja). Małgorzata to uosobienie Wiecznej Kobiecości, miłosierdzia, jej miłość ma najwyższą wartość.
Pokrewieństwa postaci Małgorzaty z czternastoletnią Małgorzatą z Fausta Goethego są bardzo odległe (obejmują jedynie płaszczyznę literacką) – obie kobiety różnią całkowicie odmienne doświadczenia życiowe, postawy, inny charakter mają ich kontakty z diabłem, odmiennie kończą się ich literackie historie.