Siedzę sama w pokoju,
w myślach modlę sięo ciebie…
Czy przyjdziesz dziś do mnie,
i zabierzesz ze sobą do swego świata,
który jakże mroczny spokoju mym myślą nie daje…
Tak! Proszę Cię, przybądź
i zabierz mnie w odchłań zapomnienia
by tam spokoju ma dusza wreszcies zaznała,
bym nie myśląc już o niczym
w sen głęboki zapadła
i istnieć przestała…