[MODLITWA MOJŻESZA]
Z HEBRAJSKIEGO I Z WULGATY RAZEM TŁUMACZENIE
MODLITWY MOJŻESZA, MĘŻA BOŻEGO,
JAK JĄ NAM PODAJE DAWID W LXXXIX PSALMIE
I
Pierw nim szczyt gór ucieczką bywał,
Pierw nim ziemia i świat są stworzone,
Nim się wszczęły wieki nieskończone,
Tyś nas ku Sobie wzywał,
Uchrono pewna Twoich sług
– Ty – Sam – Bóg!
II
Człowieka któż obraca w prochy?…
Korzcie się, wskazując, ludzkie syny,
Wiosen tysiąc komu pierzcha płochy,
Jak wczorajsze godziny –
Czasów krok jako nocnych wart
Ślad komu start?!…
III
One mu jak ranne kwiaty są,
Które o południu rozkwitnęły;
Lecz z wieczora pod cięciem kosy drżą:
– I zwionęły…
IV
Gniew Twój, o! Panie, nas pożera,
Osłupia nas Twoich łask ubytek,
Grzech się przed Twym wzrokiem rozpościera
I błąd z tajemnych skrytek
Wychodzi, istnie jak na dłoń,
W Twych blasku skroń!…
V
Dni nasze jak słów mijają dźwięk;
Siedemdziesiąt lat zwykłemu człeku,
Osiemdziesiąt rzadziej… a wszystko – jęk!…
– Najpiękniejsza część wieku,
Nim ta nić ciąg roztarga swój,
Ból… albo – znój…
VI
Gniewu Twego któż zgadł ogromność,
Lub kto?… w przerażeniu mocen bywa
Wy-rozpoznać tyle swą ułomność,
Ile przez nią Cię zbywa?!…
VII
Oto, okaż nam już prawicę,
Ażebyśmy mądrość sercem wzięli,
Pokądże odwracać zechcesz lice
Od sług Twych – Twych czcicieli!…
VIII
Byliśmy z rana przepełnieni
Miłosierdziem Twym, i po dnie całe,
I po wszystek czas, rozpłomienieni –
Twą śpiewaliśmy chwałę.
IX
Ilekolwiek bo dni żałobą,
Lat jak wiele było nam ciężarem,
W zamian się wydało jakby probą
– Jakby szczęścia odmiarem!…
X
Wejrzenia Twe oby nad nami
Twych już były utwierdzeniem czynów
W pokoleniach, których służbami
Wywiedź, na jaśnią, synów.
XI
Światłość Twoja, ku nam gdy zadni,
Dopiero rąk naszych wtedy wstaną
Dzieła!… Sprawa się wskroś u-zasadni
– Będzie wyprostowaną!