?Jeśli czegoś bardzo pragniesz, to cały
Wszechświat działa potajemnie byś mógł to osiągnąć?
Paulo Coelho ?Alchemik?
Każdy będąc dzieckiem doskonale wie jaka jest jego Własna Legenda. To jest to, co każdy z nas pragnął robić. Jednak czym człowiek starszy tym więcej zaczyna go nurtować wątpliwości- czy to jest możliwe? Te siły, chociaż z pozoru złe są w gruncie rzeczy dobre, ponieważ przygotowują ducha i wolę. Jeśli łatwo się poddamy, to znaczy że to nie była nasza prawdziwa legenda, która jest celem naszego życia na Ziemi. Do prawdziwej Legendy będziemy dążyć z całych sił, aby osiągnąć swój cel. I staniemy się szczęśliwi. A świat będzie lepszy, ponieważ ?kiedy dojrzewa jedna rzecz, dojrzewa też wszystko wokół”.W chwili obecnej nie mam praktycznie żadnego hobby czy jakiejś szczególnej specjalizacji. Wszystko za co się wezmę interesuje mnie najwyżej przez najbliższe dwa tygodnie (może będę jak Leonardo ?). Dzisiejszy świat nie sprzyja powstawaniu pasji. Dąży raczej do stworzenia świata opartego na systemie ?komunistycznym?, który zakładałby olbrzymie dochody gwiazdom i politykom, a ideały i idole dla biedniejszych (nie znaczy ubogich).
Nie mam dokładnie sprecyzowanych planów na przyszłość. Moim zdaniem moja przyszłość będzie krążyć wokół przedmiotów humanistycznych. Wszyscy wokół wmawiają mi że jestem urodzonym filozofem, więc może naprawdę nim zostanę. Mam trochę talentu i żyłki do rozmyślania, znam dosyć wyszukane słownictwo, trochę predyspozycji w tym kierunku, więc praktycznie wszystko, co do tego zawodu jest potrzebne. Z drugiej jednak strony jest to bardzo niepewna przyszłość, ponieważ na co komu człowiek który (z punktu widzenia jednostki) nie robi nic pożytecznego, a jest kolejną gębą do wyżywienia. Alternatywą w moim przypadku (bardzo wąskim) jest zarządzanie (chodzi o prowadzenie firmy) . Może się wydawać że te dwie drogi rozwidlają się pod kątem 90 stopni, ale jak to przeważnie w życiu bywa pozory mylą. Filozofowanie może pomóc w podjęciu decyzji o dalekosiężnych skutkach, a retoryka i wyszukany sposób wysławiania się mogą tylko pomóc, a nie przeszkodzić. Zakładając przedsiębiorstwo stałbym się pożyteczny dla społeczeństwa tworząc nowe miejsca pracy, może nawet historię? Po ustabilizowaniu sobie bytu mógłbym się zabrać za samą filozofię, a pieniądze mogły by mi tylko pomóc lansować mój styl. Oczywiście nie zapomniałbym o innych ludziach takich jak ja. Budowałbym szpitale, kina, baseny, itp. Wiem że mam ba rdzo wygórowane marzenia, ale wiem również że mogę to osiągnąć jeśli będę dożyć do swego celu z całych sił. Po za tym życie nie lubi tych którzy myślą tylko o tym, co będzie jutro na obiad. Życie lubi odważnych.
Czytając ten tekst można było by pomyśleć, że myślę bardzo materialistycznie. Nic bardziej mylnego. Ja marząc staram się planować, a rzeczy niematerialnych nie da się zaplanować. Co to było by za życie gdyby można było zaplanować miłość! To nie było by życie, to była by niewola oczywistości. A w umyśle człowieka zniewolonego nie ma miejsca na miłość.
?Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca?- niech te słowa staną mi się drogowskazem, drogą i przewodnikiem.