Moralność Soni bohaterki „Zbrodni i kary”.

Problem czystości moralnej Sonii (ze „Zebrodni i kary”) z uwzględnieniem kontekstu spolecznego i jej sytuacji – próba komentarza.

„Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego jak wiele innych utworów z tego okresu twórczości pisarza wyrasta z przekonania autora,ze zerwanie z tradycja chrzescijanska wyzwolilo w czlowieku irracjonalne sily niszczycielskie, a z drugiej strony zrodzilo tendencje do zgubnego racjonalizowania stosunkow miedzyludzkiech,czego przejawem jest m.in indywidualistyczna samowola prowadzaca do zbrodni,ktora popelnia Raskolnikow.Pozytywna przeciwage tych zjawisk upatrywal pisarz w takiej postaci jak sonia Marmieladowa.Ta dziewczyna w okrutnym swiecie jest niczym pojedynczy pierwiosnek przebijajacy sie przez sniezne zaspy.Jest sama, a jednak promieniejaca swoim blaskiem.Sonia jest osoba na wskros dobra i uczciwa, na ktora nie wiedziec czemu Bog zeslal tak okrutny los.Ojciec – pijak i schorowana matka zyjaca wspomnieniami dawnej swietnosci i trojka malych dzieci to osoby, za ktore bohaterka jest odpowiedzialna.Cale ich zycie spoczywa w jej wiotkich i slabych ramionach.Dziewczyna nie majac innej mozliwosci wychodzi na ulica, aby zapewnic rodzinie byt i utrzymanie.Wrodzona szlachetnosc i gleboka wiara sprawiaja, ze Sonia nie obwinia swiata za to, ze musi zostac prostytutka.Niemniej jednak my, czytelnicy dziela Dostojewskiego, zdajemy sobie sprawe, ze jedyna osoba bez winy jest wlasnie panna Marmieladowa.Bohaterka robi wszystko dla dobra swoich bliskich a zawod,ktory musi wykonywac jest tylko przejawem okrucienstwa otaczajacej jej rzeczywistosci.