Na drugi dzień w szkole – redagujemy opowiadanie z dialogiem. „Przygody Tomka Sawyera”

Na drugi dzień Tomek spóźnił się znowu do szkoły. Był tak roztrzęsiony wczorajszą sytuacją z Becky, że zasną dopiero nad ranem. Ciotka ledwie dobudziła go o dziewiątej.
Kiedy Tomek wszedł do klasy, nauczyciel zapytał:
-Dlaczego kolejny raz sie spóźniłeś?
-Przepraszam, całą noc uczyłem się tabliczki mnożenia – skłamał jak zwykle. Nauczyciel ze zdziwioną miną kazał usiąść mu na swoim miejscu. Chłopiec podążając do ławki, dyskretnie rozglądał się po sali, z nadzieją, że zobaczy Becky. Poczuł wielką ulgę, gdy ujrzał ją wśród innych dziewczynek.
-Mam nadzieję, że przyjmie moje przeprosiny – pomyślał. Lekcje upłynęły bardzo szybko. Kiedy wychodzili z budynku, Tomek dogonił grupę, która szła na obiad razem z Becky.
-Becky! Becky!
Tomek…-szepnęła sama do siebie i ruszyła szybszym krokiem. Chłopiec biegł, ile sił w nogach. Niestety, nie zdążył. Jego luba weszła do swojego domu. Postanowił wrócić łąką. Nazbierał różnobarwnych kwiatków i czekał pod szkołą. Minęła godzina. Dzieci zaczęły się schodzić na następne lekcje. Dziewczynka szła sama, Tomek wykorzystał okazję. Podszedł i podał jej kwiaty szepcząc do ucha:
-Przepraszam…
-Tomku, oszukałeś mnie. Nie dałeś prawa wyboru – powiedziała i po policzku spłynęła jej łza.
-Tak, to prawda – przyznał. Chwila ciszy. Dzwonek. Chłopiec sie jednak nie poddał. Nadal trzymał rękę swojej „byłej narzeczonej”.
-Zależy mi na Tobie. Naprawdę…- mówił. Wszystkie dzieci obserwowały tę scenę miłosna. Nawet nauczyciel uśmiechnął się na widok klęczącego Tomka.
-Kocham cię – powiedział
-A ja ciebie Tomku, nie. Przykro mi. Jedyne co mogę ci zaproponować to przyjaźń – odpowiedziała ze spływającymi łzami.
Dla Tomka i Becky nie było już żadnej szansy.