Okrucieństwo wojny w znaczący sposób przewyższa wyobrażenia o idealnym świecie. Determinuje wyodrębnienie postaw tak charakterystycznych dla okresu chociażby II wojny światowej. Ale czym jest wojna? Co tak naprawdę ze sobą niesie? To pytania trudne, które nie pozostają czymś obojętnym dla współczesnych. Odpowiedzi na nie to przede wszystkim walka z własnym sumieniem, wpojonymi wartościami, które nie pozwalają tak po prostu przejść do porządku dziennego nad podejmowaną problematyką. Wojna to przede wszystkim śmierć, ale nie tylko skażona fizycznym ujęciem, ale także eksterminacją , wszechogarniającym okrucieństwem, upadkiem wartości i ideałów.
Ale co możemy powiedzieć o II wojnie światowej? Powyższa charakterystyka tylko w niewielkim stopniu określa powszechną wówczas psychozę śmierci i wewnętrznych rozłamów. Okres ten to tak naprawdę totalne zniszczenie, okrucieństwo, obozy, łagry, faszyzm, komunizm, rasizm, masowa zagłada, degradacja pewnych szlachetnych wartości i całkowita redukcja osobowości ofiar wplątanych w przesycony zbrodnią system.
Oczywiście literatura przedmiotu nie pozostaje obojętna wobec II wojny światowej. Wieloaspektowość tego problemu uwidacznia się przede wszystkim w kreacjach bohaterów, ukazuje ich działania, wybory, rozterki, lęki w sytuacjach ?bez wyjścia?, wręcz ekstremalnych. W ten sposób pokazuje jak analizować ludzką naturę, w oparciu o wyznawane wartości i ideały.
Całkowity, bo zupełny obraz wojny w literaturze znajdujemy już w poezji pokolenia Kolumbów, twórców urodzonych i wychowanych w niepodległej Polsce, dojrzewających i niejednokrotnie ginących podczas wojny i okupacji. Ci młodzi ludzie wprost ze swych codziennych zajęć zostali wyrwani by tworzyć historię. Kampania wrześniowa to okrutna inicjacja, która pozbawiła ich niewinności, radości życia, prawdziwej wrażliwości i życiowych idei.
Wśród tych poetów apokalipsy już przecież spełnionej wyróżnia się szczególnie Krzysztof Kamil Baczyński, chociażby z wierszem ?Z głową na karabinie?, w którym podmiotem lirycznym jest człowiek młody, przeżywający tragizm wojny i tragizm własnego pokolenia. Baczyński ukazuje tu przede wszystkim dramat ogółu młodych ludzi należących do pokolenia Kolumbów, wychowanego na najwyższych wartościach: Bóg ? Honor – Ojczyzna. Podmiot liryczny to człowiek, który posiadał marzenia, plany, po prostu był szczęśliwy. Autor taki stan rzeczy ujmuje słowami:
?zdrój rzeźbił chyży?, ?wyhuśtała mnie chmur kołyska?, ?wody szerokie na dźwigarach swych niosły ptaki?, ?bujne obłoki?, ?uśmiech matki?, ?gołębia młodość?.
Dzieciństwo tego młodego człowieka to przede wszystkim beztroska, kojarzona z takimi wartościami jak: piękno, dobro, prawda czy miłość. Ale czasy te, jak wynika z przemyśleń podmiotu lirycznego, nie powrócą. Człowiek ten staje się z czasem ?synem dzikim?, czyli kimś, kto zmuszony został do walki za ojczyznę i nie może się pogodzić z otaczającą go rzeczywistością. Jego dramat polega tutaj na tym, że czujesię osaczony, bez wyjścia, bez możliwości wyboru. W utworze uwidacznia się to poprzez trzykrotne pokazanie owego kręgu, który zaciska się wokół podmiotu lirycznego. Człowiek ten rozumie, że ?czas wielkiej rzeźby? jest okresem ratowania ojczyzny, tworzenia nowych rzeczywistości, wolnej Polski.
Baczyński w tym miejscu podkreśla zagładę fizyczną i psychiczną całego pokolenia młodych ludzi. Tragizm uwidacznia się tutaj przede wszystkim w podkreśleniu owego czasu dzieciństwa i beztroski, ponieważ ci młodzi ludzie urodzili się i wychowali w wolnej Polsce, a potem zostali zmuszeni przez wir zawieruchy wojennej do zrezygnowania ze swoich marzeń i planów. Podmiot liryczny w tym utworze nie może się pogodzić z koniecznością zabijania, ponieważ nie licuje to z jego etyką, z wszystkimi wartościami, jakie kochał w dzieciństwie. Dlatego nie rozgrzesza i nie przebacza innym i sobie. Mówi w ten sposób o pokoleniu straconym, w pewnym sensie wymarłym fizycznie i w znaczący sposób okaleczonym psychicznie. Podsumowując: To katastrofizm nie tylko jednostki, ale także ogółu.
Spośród tematyki lagrowej i łagrowej ważną pozycją będzie powieść Gustawa Herlinga -Grudzińskiego. Tytułowym ?innym światem? jest obóz, do którego trafił uznany za szpiega sam autor.
Gustaw-Herling Grudziński doznaje na sobie samym mechanizm działania państwa komunistycznego, gdzie podstawową ideą jest wykorzystywanie więźniów i przy minimalnych racjach żywnościowych, a codziennością jest specyficzna obozowa obyczajowość-rządy urków , polowanie na kobiety, samosądy, bestialstwo funkcjonariuszy, dobijanie więźniów.
Powieść Herlinga ? Grudzińskiego jest żywym świadectwem spustoszonej rzeczywistości, która w znaczący sposób okaleczona, obrysowuje ludzi wyzutych z wyższych potrzeb duchowych. W wyraźny sposób pozwala sprowadzić rolę człowieka we wszechświecie do tego, co fizjologiczne i zwierzęce. Autor swoim życiem potwierdza nędzę kondycji ludzkiej, ujawniającą się w degeneracji, często psychopatologicznej. To świat odwróconych wartości, swoistego antydekalogu. W ten sposób ludzie stają się ofiarami systemu. Przykładem może być historia Jewrieja, który odnalazł Grudzińskiego po latach, aby opowiedzieć mu swoja łagrowską historię.
Ciężka praca przez 10 lat w obozach nad Peczorą przy spławianiu drewna spowodowała, że Jewriej był bliski śmierci i w znaczący sposób podupadł na zdrowiu. Jedynie kwalifikacje zawodowe, jakie posiadał pozwoliły mu szybko wrócić do fizycznej równowagi, gdy został przydzielony do brygady budowlanej.
Szantażem niestety zmuszono go do złożenia fałszywych zeznań obciążających czterech Niemców. Stanął przed tragicznym wyborem: Ocalić swą godność i zginąć lub uratować swe życie kosztem innych. Dokonał wyboru, który godził w podstawowe postulaty ludzkiego poczucia godności, ale uchroni się przed śmiercią. Niestety nie uchronił swego własnego sumienia przed mękąduchową, ta okropna świadomość nie pozwoliła mu żyć spokojnie do końca wojny. Lata udręki i cierpień zdegradowały jego osobowość.
Herling ? Grudziński ukazuje przede wszystkim ludzi zmienionych przez morderczą pracę, głód, mróz i całkowite poniżenie. Słowa wyrażone w obozie wyrażają absolutną rozpacz:
?Powinniśmy umrzeć, my gnój ludzki, powinniśmy umrzeć dla własnego dobra i Bożej chwały?.
Nieludzka ziemia i warunki życia na niej, gdzie strach przed śmiercią z głodu czy wycieńczenia determinuje ludzkie poczynania, nosi ludzi, którzy potrafili mimo wszystko obronić resztki swej godności ? człowieczeństwa, którego nie stłamsi nawet patologia zezwierzęcenia. Jednak postawy takie, choć pożądane, są rzadkością, są jednostkowe. Całkowity brak uczuć panujący w obozie w połączeniu w dezintegracją wartości moralnych tworzy klimat sprzyjający postępującemu procesowi zabijania w sobie wartości czysto moralnych. Okrutne życie, bezwzględna walka o zaspokajanie nawet czysto biologicznych potrzeb, podważenie zasad przyjaźni i godności ? to łagrowa codzienność.
Obraz rzeczywistości obozowej, nieludzkich warunków życia i cierpienia można zauważyć w opowiadaniu Tadeusza Borowskiego pt. ?U nas w Auschwitzu??.
Koszmar nieludzkiej rzeczywistości więziennej i obozowej ukazany w tym opowiadaniu, to: codzienna walka o przetrwanie, o zdobycie dodatkowej porcji pożywienia, koniecznej do przeżycia, walka o życie, która nie jest w żadnym razie nakazem chwili.
Hitlerowcy traktują ludzi jak przedmioty, które wyrzuca się zaraz po ich zużyciu. Zwłoki wykorzystywane są na surowiec do produkcji mydła, nawozów i wyrobów ze skóry.
Narrator sam zastanawia się nad funkcjonowaniem zbrodniczej machiny, która z każdym dniem pochłania coraz to więcej istnień ludzkich. Ta refleksja skupia się także nad potwornie rozwiniętą techniką i organizacją męczenia i masowego zabijania ludzi. Dochodzi również do wniosku, że zbrodnie hitlerowskich obozów to nie zwykłe zbrodnie, jakie ludzkość zna już od zarania dziejów, ale jest to ich najwyższe stadium, które system totalitarny doprowadził do doskonałości na niespotykaną na świecie skalę, do rozmiarów bestialskiego ludobójstwa. Jest to w pewien sposób krańcowe zło naszej cywilizacji, które w naszej rzeczywistości i złożonej historii człowieka nie powinno mieć miejsca. Obóz był sprawnie zorganizowanym systemem, który służył tylko i wyłącznie do realizacji hitlerowskich celów, zmierzających do upodlenia i unieszkodliwienia jednostki. Holocaust to jawna zmowa ludzi silniejszych przeciwko ludziom słabym. Ofiara, jaką ponieśli Żydzi w czasie II wojny światowej, nie ma precedensu. W myśli hitlerowskich doktryn zostali zaszufladkowani do gatunku podludzi, których należy całkowicie wyeliminować ze świata. W ten sposób Borowski ukazał śmierć poniżonych i niewinnych ludzi, których odarto z resztek godności.Świadectwem stanu świadomości i psychiki człowieka, który przeżył wojnę jest życie i twórczość Tadeusza Różewicza. ?Ocalony? jest całkowitym potwierdzeniem tej tezy. Tu podmiotem lirycznym jest dwudziestoletni młodzieniec, który przetrwał czasy wojny. Sam wiek mógłby sugerować przynależność do pokolenia Kolumbów i to na ten najgorszy czas, bo czas totalnej pogardy dla życia ludzkiego. Kolejne strofy to przede wszystkim dowód skrzywionego sposobu postrzegania świata i wartości, a ?czas wielkiej rzeźby?, o którym pisał wspomniany wcześniej Baczyński, jest tu tak naprawdę okresem destrukcji i reedukacji. Szuka kogoś, kto podjąłby się poukładania jego świata na nowo. Bohater sam o sobie mówi, że ?ocalał? i że był ?prowadzony na rzeź?. Takie sformułowania są poświadczeniem po pierwsze przerażającej przeszłości, a po drugie w dosadny sposób przedstawiają, w jakiej sytuacji znajdował się podmiot liryczny ? czuł się jak zwierzyna. To, czego doświadczył (?człowieka zabija się jak zwierzę?) i to, co widział (?furgony porąbanych ludzi?), sprawiło, że wszystkie zasady moralne i wartości, tak jasno wyznawane, przestały być proste i jasne. W drugiej strofie poeta podkreśla rozchwianie sytemu wartości. Pierwszy człon zestawienia w dwóch pierwszych parach jest nacechowany pozytywnie (człowiek, miłość), natomiast w dwu kolejnych już negatywnie (wróg i ciemność).
?Ocalony? sam szuka nauczyciela i mistrza. Ostatni wers tej strofy:
?…niech oddzieli światło od ciemności??,
przywołuje na myśl Boga stwarzającego świat. Wniosek jest, zatem prosty: dla podmiotu lirycznego dopiero trzeba stworzyć nowy świat, nadać mu kształt, ponazywać wszystko na nowo. Różewicz operuje tu językiem niewyszukanym, niejednokrotnie dosadnym ? to poezja ?bez maski i kostiumu?.
Ocalonych na swój sposób przedstawia również Zofia Nałkowska. Pisarka swoją twórczością chciała zaświadczyć o przeżyciach wojennych i ukazać konsekwencję przeżyć dla człowieczeństwa.
?Medaliony? to cykl opowiadań, zestawionych na zasadach podobieństwa tematu i identycznej formy. Autorka tutaj nie stosuje jakiś wyszukanych wybiegów literackich by upiększyć czy ubarwić swoją wizję. Nie musi. Suche fakty ? bez komentarza i bez interpretacji wystarczają by uderzyć najmocniej.
?Medaliony? to świadectwo szkicowych portretów osób, które w sposób bezpośredni zetknęły się ze zjawiskiem masowej zagłady. Bohaterami są zwykli ludzie, młody człowiek, który jako preparator uczestniczył przy wyrabianiu tłuszczu z ludzkich ciał. Żydówka zabita przez młodego chłopaka, Polaka, kobieta doglądająca grobów ze skraju getta. Można otwarcie powiedzieć, że sposób myślenia tych ludzi został spaczony widokiem masowej śmierci. Ich świadomość została skażona, bo zetknęli się z ogromem zła, które nie ma precedensu w historii. Człowiek, który uczestniczy przy wyrobie mydła z ludzkiego ciała, po prostu przyzwyczaił siędo swojego zajęcia, nie rozumie stawianych mu zarzutów, kobieta doglądająca grobu na cmentarzu katolickim, na śmierć Żydów patrzy inaczej jak na ?swoich? zmarłych. Nałkowska prezentuje też w swoich krótkich opowiadaniach ? relacjach literackich, portrety ludzi, którzy przeżyli gehennę hitleryzmu ? ich wypowiedzi i zeznania, zwierzenia.
Motto ?Medalionów? brzmi:
?Ludzie ludziom zgotowali ten los?.
Wyczuwalna gorycz płynąca z tych słów jest przerażająca dla niejednego, współczesnego czytelnika. To bezmiar przerażenia, że ludzie stworzyli system hitlerowskiej zagłady, piece, krematoria jako świadków tej przerażającej zbrodni.
Literatura dla nas współczesnych jest jedynym dowodem okropnych okrucieństw wojny. Można dzięki temu dowiedzieć się, jakie wówczas panowały realia, jakimi priorytetami kierowali się ludzie i co tak naprawdę działo się z ich psychiką. Czasy przeszłe i zamierzchłe niech będą tylko przestrogą dla przyszłych pokoleń. Konieczna jest jednak świadomość faktu, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie ogarnąć, zrozumieć, czy wyobrazić sobie wojennej rzeczywistości.
Wszystko to znajduje swe odzwierciedlenie w słowach Wisławy Szymborskiej, która potwierdza znaną prawdę: ?Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono?.
BIBLIOGRAFIA PRZEDMIOTU
? I. Nowacka, Poezje Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Lublin 2004.
? W. Budzyński, Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila, Warszawa 2003.
? W. Budzyński, Kiedy się miłość śmiercią stała?, Warszawa 2004.
? W. Bolecki, ?Inny świat? Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Warszawa 1994.
? A. Nasiłowska, ?Inny świat? Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Warszawa 1994.
? E. Czaplejewicz, Polska literatura łagrowa, Warszawa 1992.
? W. Wójcik, Opowiadania Tadeusza Borowskiego, Warszawa 1972.
? M. Kisiel, Poeta punktu zero. Tadeusz Różewicz wobec ?cezury oświęcimskiej?, Pamięć, biografia, słowo. Szkice o poetach dwóch generacji, Katowice 2000.
? H. Zaworska, Medaliony Zofii Nałkowskiej, Warszawa 1975.
? Z. Jarosiński, Literatura lat 1945-1975, Warszawa 2002.