Nasz domek kochany

O, jakże ja kocham
Ten nasz domek drogi.
Te bieluchne ściany,
Te lipowe progi!
O,jakże ja kocham
I ten dach pochyły,
Co się na nim wiosną
Bociany gnieździły!
Ten nasz domek stary
Nie od dzisiaj stoi,
A przecież się burzy
Ni wichrów nie boi!
Ten nasz domek stary
– Słyszałem od taty –
Dziad naszego dziada
Budował przed laty.
Dębowe przyciosy,
Modrzewiowe ściany,
A dach rozłożysty
Słomą poszywany.
Świeci nasza strzecha
Jakby szczerym złotem,
A dokoła sady
Obwiedzione płotem.
Jeszcześ nie zajechał
Do naszego płota,
A już się przed tobą
Otwierają wrota.
Jeszcześ nie przestąpił
Lipowego proga,
Już cię sam gospodarz
Wita w imię Boga.
A witajze, gościu,
Witaj, pożądany!
Kłaniają się tobie
Te bieluchne ściany!
Kłaniają się tobie
Te ławy i stoły,
I ten wielki komin,
I ogień wesoły
Na prawo świetlica,
Na lewo komnatka,
Tam brząka w kluczyki
Nasza droga matka
W wesołej świetlicy
Goście bawią radzi,
A w białej komnatce
Matka nas gromadzi
Tam nasze wesele,
Tam słodkie przysmaki
Tam lecim w te progi
Jak w gniazdko swe ptaki!
W świetlicy nd ścianie
Wisi obraz włoski
W czarnej długiej szacie
Jan to Kochanowski
W czarną długą szatę
Z żalu się odziewał,
Gdy o swej Urszulce
Pieśni cudne śpiewał
I dalej znów wisi
Ten to król Jan Trzeci,
Co ma srogie wąsy
I na Turka leci
A dalej Kordecki
Pomiędzy oknami,
Co to lubił jadać
Kaszę ze Szwedami
Przed kominem ława,
Ojciec na niej siada
Cudne nam historie
Zimą opowiada
A latem to kwiecie
Aż się w okna ciśnie
Białe bzy, jaśminy,
Jabłonie i wiśnie
Pełno tu zapachu
Pełno słodkiej ciszy
Lekko, błogo tutaj
Każde sei če dyszy
Za białą świetlicą
Są izby czeladne,
Oj, nieraz ze śmiechem
I z krzykiem tam wpadnę
I Brysia za uszy
I jazda dokoła!
A stara Pawłowa
Wciąż woła, a woła!
A niechaj tam sobie!
Pogłaszczę babinę
A ona tez zaraz
„Oj, dziecko jedyne!”
Bo w starym się domu
Obyczaj ten chowa,
Ze kocha paniątka
Ta czeladź domowa
I chucha, i dmucha
Jak gdyby na swoje
„A miłe! A słodkie!
Tysiączkiż wy moje”
O, jak cię nie kochać,
Ty domku nasz drogi!
Wy, ściany bielone,
Lipowe wy progi!