1
Nie chcę już smutków, nie!… już mi za małe –
Choćby jak świata zepsucie ogromne!
– Cóż – bo tu nic jest na skróś przebolałe?
Cóż?… nie zajęknie mi w ucho… gdy wspomnę?
2
Dlatego nie chcę smutków… bo nienowe;
Tylko że własnej starości niepomne –
Jakbym nie słyszał wciąż, gdzie wesprę głowę,
Że wszystko jęczy a jęczy… gdy wspomnę!…
3
Pyły – zatartych pod nogą pomników,
I miasta na nich, i twierdze niezłomne.
Aż pójdą, w gruzach czekać budowników…
Wszystko tu jęczy a jęczy… gdy wspomnę!…
4
Dlatego lubię kwiat nie-zapominek.
Bo rwą go zwykle ręce wiarołomne!
– I lubię nagły w znużeniu spoczynek,
Bo – uprzytomnia śmierć, pierwej… nim w s p o m n ę.
*
Dlatego lubię kwiat nie-zapominek.
Bo rwą, go tylko ręce wiarołomne!…