O Czechu i Lechu historyja naganiona

Wszystkie niemal insze narody baśniami więcej niźli czym pewnym początków swych dowodzą, tak i polski naród przodków swoich do te] doby nie jest pewien. Bo puściwszy na stronę Noego i owe wszystkie genealogije, przez które naród słowieński niedrożnie i niepodobnie wiodą – ten Czech z Lechem bratem, które nam i Czechom już za napewniejsze przodki kronikarze naszy podawają, ciągną za sobą jeszcze nieco wątpliwości, że potomkowie nie owszejki się do przodków swych znać mogą. Naprzód, u żadnego historyka, którzykolwiek naród słowieński wspominają (prócz tych, mówię, co od naszych brać mogli), nie najdują się ci dwa wodzowie słowieńscy, Lech z Czechem. A nie tylko historykowie cudzoziemscy ich nie wspominają, ale ani Kadłubski, który Polakiem będąc polską kronikę pisał, w swej historyjej żadnej o nich, ile pomnieć mogę, wzmianki nie czyni. Potym, którzykolwiek tego Lecha z Czechem na nogi stawiają, tak niedowodnie tego swego mniemania popierają, że i synów ich albo potomka jakiegokolwiek właśnie mianować nie umieją, i o sprawach ich tak głucho piszą, że w tej rzeczy niewiadomość tylko swoje a bezpieczność pisania same okazują. Mimo to wszytko nie baczą się w tym, że kto chce twierdzić, iż te dwa narody od Czecha i Lecha dopiero w tych krajach imiona swoje wzięły – ten (mówię) winien też to oznajmić, jako je przed tym, niż w te kraje przyszli, zwano, ponieważ każdy naród słowieński swoim własnym przezwiskiem zawżdy był mianowan; jako to: Bulgarowie, Serbi, Słowacy i wiele inszych, które historycy zarazem za ich przyszciem ich własnymi imiony zową. Czego iż oni nie ukazują, nie wiem, jaka im i w ostatku wiara ma być dana? Bo to nie jest podobno, aby te dwa tak wielkie narody, które dwoje królestwo założyły, będąc zwłaszcza w te kraje przychodniami, nie miały mieć własnego swego imienia do tego czasu, aż kiedy się im dopiero ten Czech z Lechem zjawił. A zjawił się w tych krajach dopiero i pod ten czas, kiedy nowo te kraje nowe osiadali i na mieszkanie się sobili. Bo chociaby kto rzekł, że to byli Słowacy, tedy to nie może stać. Bo Słowacy przeszli przez Dunaj i nad Morzem Weneckim usiedli, gdzie i dziś siedzą, i od nichźe ziemię tamte Sławoniją zową. A iż tak Polacy, jako i Czechowic, Ruś k’temu i Moskwa, i wiele inszych narody słowieńskimi się mianują, to stąd przyszło, że historykowie z tego narodu ludzi najpierwej Słowaki poznali i światu jakoby oznajmili. Przetoż, którzykolwiek jedno tymże językiem mówili, za Słowaki je mieli i to jakoby powszechne imię wszytkim tego języka narodom dali. Ale na nowotku, jako Czechowic, Ruś, Bulgarowie, Serbi abo Sorabi tak i Słowacy, acz tegoż języka, ale różny i osobny naród był, który, jakom wysszej powiedział, przeprowadził się przez Dunaj i w Illiryku osiadł. Czechowic tedy i Polacy nie byli prawymi Słowaki nigdy, żeby z tego narodu mieli się w Czechy i w Lachy przekrzcić. Bo co niektórzy twierdzą, żeby Czech i Lech z słowieńskiej ziemie albo, jako oni zową, z Kroacyjej wyszedł, to jest baśń, bo z tych tu północnych krajów i sami Słowacy tam przyszli, jako z prawdziwych historyj się znaczy. Ani to jest podobieństwo, aby w tak małej ziemicy tak wiele się ludzi spostrzec miało, jako to są te dwa narody. A Rusi, tak ludnemu narodowi, i owym, co nad Gdańskim Mor/.cm mieszkali, co rzeczcm? Czyli też i ci z Kroacyjoj poszli? Podobnicjsza rzecz daleko, że z tej tu wielkości tamta garść ludzi, iż tak mam rzec, wyszła. Jako tedy’ przodkowie naszy nie z Sławonijej wyszli, tak ani Słowaki byli; a jeśli nie byli Słowaki, a tych imion dzisiejszych od Czecha i Lecha dopiero dostali, musieli jakiekolwiek imię przedsię mieć, jako je z staradawna zwano. Około Lachów w starych historyjach nic się nie najduje. Ale jako Czechowie nie od Czecha podobno idą, tego niedawnego zwłaszcza, tak i Lachowie podobno skądinąd rychlej to przewisko odnieśli niżli od tego istego Lecha, brata Czechowego. Domacać się w tej mierze prawdy, nie mając zwłaszcza pisma przed sobą żadnego, trudna rzecz jest. Czecha każdy słowieński naród Czechem zowie; Polaka Lachem tylko sama Ruś mianuje. Czy to jest jakoby ucinek całego słowa „Polak” z przewróceniem ostatniej litery cienkiej w swoją hrubą? Czyli nas od wiary latskiej, to jest łacińskiej (bo sami są greckiej), Lachy zową, a to wedle etymologije], bo jako od czeskiej Czech, od włoskiej Włoch, tak od latskiej wiary Lach wiedzion być może za tą tych dwu liter, którą między sobą mają, bliskością: s albo ts, a z greckim x a naszym ch? czyli też podobno jako Czech od wieku Czechem, tak i Lach zawżdy był zwany Lachem, które imię, chociasmy je my, a za nami wszytki skoro narody, nowym imieniem, to jest Polakiem, jakoby zatłumili, Ruś przedsię sama zatrzymała i nie Polaki nas, ale Lachy po staremu po dziś dzień jeszcze zowie? Czyli jako Grekowie wszytki narody na zachód słońca mieszkające Latinos zową, tak też Ruś istym przykładem nas także Włachami (którym słowem nas i Grekowie zową), odjąwszy pierwszą literę, Lachami przezywają? Prokop Cezaryński, zacny historyk, o Kaukazie i o granicach iberskich mówiąc: „Tu (powiada) między inszymi narody Alani i Abazgi mieszkają, i Cekki, i Hunni, które i Saberi zową.” Z tych słów mógłby się kto podobno domyślać, że Czechowic naszy od tamtych Cekków idą, zwłaszcza ze te wszytki narody, które on tu na tym miejscu mianuje, przyszły potym do Europy i około Dunaja miejsca posiedli; żeby się też z nimi i ci Cekkowie ruszyli i w Niemczech zasiedli. Ale prze wielkość słowieńskiego narodu nie śmiałbych ja tego twierdzić, aby wszyscy z tego źrzódła iść mieli; chybaby i Alani, i Abazgi tegoż języka byli, bo Hunni inszy są. Przyszcie tych wszytkich narodów, które się tu mianują, do Dunaja część, drudzy ku zachodu. Wątpić w tym nie trzeba, że jeśli nas z staradawna Lachy nie zwano, tedysmy przedsię na to miejsce przezwisko jakie insze mieć musieli, abosmy jeden naród z Czechy byli, a za czasem się roztargnęli. Bo to imię „Polak” nowe jest i tu dopiero w tych krajach urosło od pola bez chyby względem inszych, którzy albo przy lesiech, albo przy górach, albo przy nizinach lubo dolech mieszkają i od tych miejsc imiona niosą. A choćci u mnie niemałe podobieństwo do prawdy się zda, że i Czechy zawżdy Czechami zwano, i polski naród Lachy jeszcze z przodku się nazywał, wszakże mogło też to być, że oni, imię swe dawne, jeśli które insze nad Lacha mieli, straciwszy, od Lecha potym jakiego już w tych krajach Lachy się nazwali. Bo nie darmo przedsię w historyjach naszych Leszkami się kilka książąt nazywało, jakoby to od wielkiego jakiegoś Lacha mniejszy Laszkowie za czasem się pokazali i przodka swego imię jakoby wskrzesili.