O czym opowiedziałby przedmiot, gdyby umiał mówić?

Opowieści starego fotela.

Jestem starym fotelem i obecnie znajduję się na czołowym miejscu dużego salonu.
Moglibyście pomyśleć, że moje miejsce jest gdzieś na strychu wraz z innymi starymi i niepotrzebnymi gratami. Ale ja jestem traktowany zupełnie inaczej. Zmieniałem miejsce wraz z moimi właścicielami, którzy przekazywali mnie z pokolenia na pokolenie. Wraz z tą wędrówką zmieniał się także mój wygląd.
Dawno, dawno temu zajmowałem miejsce przy kominku starego dworku. Każdego wieczora siadał w moich wygodnych objęciach dziadek, kiedy wracał z polowania. Siedząc, podziwiał swoje trofea, pykając fajeczkę i grzejąc się przy kominku. Potem zostałem podarowany jako pamiątka rodzinna i przeniesiony do domku na wsi. Dostałem miejsce w kąciku, przy oknie. Dorobiono mi bieguny co pozwalało na bujanie się w obie strony. Siedział na mnie gospodarz domu i właśnie w tym miejscu podejmował najważniejsze decyzje. Słyszałem o ważnych problemach a także i o szczęściu które gościło w tym domu. Kiedy jedno dziecko wyjechało do miasta, ja również udałem się w ta podróż. Postawiono mnie przy dużym oknie balkonowym, gdzie miałem widok na cale miasto. Codziennie wdrapywały się na mnie dzieci. Tyle bajek się nasłuchałem i opowieści że chyba żaden inny fotel tyle nie słyszał. Dzieci wręcz biły się o to które będzie dłużej się bujało. Potem znów przeprowadziłem się do dużego domu i dostałem miejsce przy kominku. Okryto mnie kocem i wypolerowano bieguny.
Wszyscy mówią, że najlepiej im się odpoczywa właśnie na tym fotelu. Ciekawe co mnie jeszcze czeka i kiedy skończy się moja wędrówka?