Rozważ dlaczego Werter wybiera sobie taki los? Czy jego życie potoczyłoby się inaczej?
Czy rozumiesz samobójców? Czy zanim skreślisz człowieka, zastanawiasz się nad przyczynami jego czynów? Czy ważne są dla ciebie suche fakty, to, co jest tu i teraz, czy to, co naprawdę się zdarzyło? Pewnie potępiasz samobójców? nie rozumiesz ich, bo nie chcesz, bo czasami jest łatwiej przemilczeć niż się czegoś dowiedzieć. Czasami jest łatwiej kazać człowiekowi cierpieć niż mu pomóc. Werter szukał pomocy. Chciał ją uzyskać od swojego przyjaciela, do którego pisał listy, od Loty poprzez miłość do niej, niestety nieodwzajemnioną. ?Obyście byli szczęśliwi przez mą śmierć?. Chce odejść, a zarazem tymi słowami wzbudza winę w tych, na których mu najbardziej zależało. Chce, żeby czuli się winni, żeby wiedzieli, że to przez nich. Jednak nie zauważa tego, że sam skazał się na cierpienie. Sam wybrał los, który nie był najwyższą wygraną. Drogę naszpikowaną przeciwieństwami i cierpieniami, miłością romantyczną, co znaczy nieszczęśliwą, nieodwzajemnioną.
Bohater ksiązki nie wyobraża sobie życia bez miłości. Przyjeżdża do wehlheim, żeby o niej zapomnieć, a tymczasem znowu popada w jej szpony. Szczęśliwe chwile wkrótce mijają, zastąpione cierpieniem. Werter sam wybiera sobie taką drogę. Kobietę, w której się zakochuje poznaje jeszcze przed jej oficjalnymi zaręczynami. Ma czas, żeby wyznać to, co czuje. Przecież podejrzewa, że ona odwzajemnia jego uczucia. Jednak byłoby to za łatwe. Czeka, aż do Loty przyjedzie jej ukochany, aż uczucie zostaje wzbudzone przez zazdrość. Co raz bardziej pragnie tego gorącego uczucia. Jednak jest już za późno. Teraz za wszelką cenę chce pokazać jak bardzo cierpi, jak bardzo został skrzywdzony przez ludzi, którym ufał. Lota go nie kocha, a on jest głodny tej miłości. Nie kontroluje namiętności. Wybiera taki los, bo uważa, że na tym polega romantyczność, że tak ma być, że powinien cierpieć. W jego myśleniu każdy jest skazany na cierpienie i nie ma drogi ucieczki. Przekonuje się o tym, gdy wyjeżdża na poselstwo i po niedługim czasie zostaje zmuszony do powrotu. Próbował uciec od cierpienia, jednak ono go przyciąga. Jako wrażliwy i uczuciowy mężczyzna nie może sobie z tym poradzić, popada w melancholię i pesymizm. Nie orientuje się, że życie to jego wybór. Ma prawo wszystko zmienić, a nawet powinien, jednak szpony losu, który był jego wolnym wyborem, zacieśniają się. Co raz trudniej jest się z nich wyrwać, aż wreszcie jedyną ucieczką jest samobójstwo. Śmierć ma być ukoronowaniem całego, męczeńskiego życia. Jednak, pomimowszystko też jest jego wyborem. To on wybiera tę drogę, najpierw ból a następnie śmierć, która jest najtrafniejszym zobrazowaniem cierpień głównego bohatera.
Czy mógł wybrać inną drogę? Myślę, że tak, że wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Jednak on tego nie chciał. Nie chciał innej drogi, ulżenia w cierpieniu czy tak naprawdę pomocy? Jego życie to był jego własny wybór. Tak chciał żyć i tak chciał skończyć, wzbudzając w innych litość. Był stworzony do cierpienia, bo sam go szukał, sam kroczył jak najlepszą i najprostszą ścieżką, zmierzającą do samobójstwa. Skazał się na życie w osamotnieniu dobrowolnie. Nie był do niczego zmuszany, ani nikt nie sugerował mu, co powinien zrobić. Kierował swoim losem, a czy umiejętnie ocenił sam?
Reasumując, Werter wybrał sobie taki los, bo był głodny miłości, miłości romantycznej. Nieodwzajemnione uczucia, osamotnienie inspirowały go. Chciał pokazać się innym, jako cierpiący młody człowiek, któremu został zgotowany okrutny los. Mógł wybrać inną drogę, byś szczęśliwym i kochanym, jednak uważał to za zbyt monotonne. Musiało się coś dziać, coś, co doprowadziło do śmierci z własnej ręki, a raczej, jak dla niego, z rąk Loty, bo to ona podała mu strzelby. Nie usprawiedliwiam Wertera, ani nim nie pogardzam. Każdy ma prawo do własnego życia i do indywidualnie pojmowanego szczęścia.