Moja biblioteczka domowa nie jest duża, ale też nie jest uboga. Można podzielić ją na cztery działy. W pierwszym z nich znajdują się słowniki, takie jak: „słownik języka polskiego”, „słownik ortograficzny”, „słownik wyrazów bliskoznacznych” i inne. Na drugim regale stoją lektury szkolne np. „Kamienie na Szaniec”, „Latarnik”, „Syzyfowe prace”, „Zemsta”, „Chłopcy z Placu Broni”, „Dzieci z Bullerbyn” i pozostałe lektury, które omawiałam w szkole, ale także i te, których nie omawialiśmy. W trzecin dziale stoją duże encyklopedie. Najczęściej używaną przez moją rodzinę jest „Encyklopedia Powszechna. Jest ona bardzo wygodna w użyciu, ponieważ jedna książka odpowiada jednej literze. W ostatnim już dziale są książki o różnej temetyce takie jak: „Lesio”, „Zakręcony piątek” i „Harry Potter”. Znajdują się tam również książki anglojęzyczne, np. „P.S. I love you”, „Devil wears Prada”. Uważam, że czasami lepiej, a także zdrowiej jest sięgnąć po dobrą, ciekawą książkę, niż siedzieć przed telewizorem. Jestem pewna, iż w mojej biblioteczce domowej każdy znajdzie coś dla siebie. Mam nadzieję, że wkrótce pojawią się w niej nowe książki.