Opis przeżyć wewnętrznych z egzaminu gimnazjalnego

Od samego początku mojej nauki w gimnazjum bałam się tego poranka, który właśnie nadszedł. Był to dzień egzaminu gimnazjalnego.
Dziś pisaliśmy część humanistyczną . W nocy nie mogłam zasnąć tak bardzo się denerwowałam. Na okrągło myślałam o tym jakie mogą być zadania i czy długą formą wypowiedzi pisemnej będzie rozprawka czy charakterystyka. Cały ranek krążyłam po mieszkaniu z mieszaniną lęku i strachu. Moje nerwy były napięte jak struny. W końcu od tego jak napisze zależeć będzie moja przyszłość i to do jakiej szkoły mnie przyjmą. Wychodząc miałam złe przeczucia. Najchętniej natychmiast wróciłabym do domu i schowała się pod kołdrą. Lecz co się odwlecze to nie uciecze- powiedziałam sobie i poszłam dalej. Pod klasę dotarłam dwadzieścia minut przed rozpoczęciem. Zauważyłam, że wiele osób jest w podobnym stanie i nastroju co ja. Nimi też bardzo targały nerwy. Nagle zaczęli schodzić się nauczyciele. Serce podeszło mi do gardła i jeszcze te ciarki brrr! Pomyślałam, że już nie ma drogi ucieczki. W tej samej chwili zaczęto wpuszczać nas do klas. Nie wiem co się stało, ale nogi zrobiły mi się jak z waty i skamieniałam ze strachu. Zdołałam jednak wejść i zająć miejsce. Serce waliło mi jak młotem gdy dostawałam arkusz z pytaniami. Zaciskałam pięści i modliłam się by było już po wszystkim. Nie mogłam zebrać myśli, które uparcie kłębiły mi się w głowie. W końcu wzięłam się do roboty. Rozluźniłam się trochę gdy udało mi się rozwiązać pierwsze dwa zadania. Na koniec zostawiłam sobie długa formę wypowiedzi. Była nią rozprawka. Ucieszyłam się gdyż temat nie był trudny, a wręcz interesujący. Mieliśmy napisać jaka osoba według nas zasługuje na pamięć potomnych. Ja jak zresztą pewnie większość postanowiłam napisać o Janie Pawle drugim. Była to pierwsza osoba jaka przyszła mi do głowy. Mogłam się tu wykazać swoją wiedzą na temat wyżej wymienionej osoby. Skończyłam test tuz przed końcem czasu. Zdałam sobie sprawę, że te dziewięćdziesiąt minut jakie mieliśmy przeszło jak z bicza strzelić. Wychodząc z Sali poczułam wielką ulgę, gdyż test z części humanistycznejbył już za mną. Uhh! Jednak mimo, iż rozwiązałam wszystkie zadania oprócz jednego, nie byłam pewna czy zrobiłam je poprawnie. Za drzwiami dotarły do mnie koleżanki. Podzieliłyśmy się pomiędzy sobą wrażeniami z testu. Wtedy to właśnie zdałam sobie sprawę jak mogłam nie zrobić tak łatwego zadania. Przecież przerabialiśmy je w tym roku. Dopiero w tamtym momencie przypomniałam sobie wszystko co było mi potrzebne do rozwiązania tamtego pytania. Było ono łatwe. No, ale cóż głupota ludzka nie zna granic. Do domu wróciłam z mieszaniną radości i smutku, gdyż kolejnego dnia miałam ponownie test. Tym razem z części matematyczno-przyrodniczej. Pomyślałam ehh i znowu będą nerwy.
No, ale cóż teraz mi zostało tylko trochę powtórzyć inne przedmioty, a potem czekać na wyniki. Wiem, że nigdy nie zapomnę nerwów związanych z egzaminem gimnazjalnym choć wiem, że będzie potem jeszcze matura. Trzymajcie za mnie kciuki.