OPIS SCENY ŚMIERCI BALLADYNY
Trwała uroczystość koronacyjna Balladyny. Do tradycji należało, iż nowy król musiał osądzić trzech przestępców.
Na tej ceremoni zgromadziły się całe tłumy poddanych, którzy chcieli obserwować pierwszy sąd nowej władczyni. Starsi, młodsi, matki z dziećmi na rękach, ojcowie, rycerstwo, wiejski lud i wszyscy inni. Widać było narastającą atmosferę podniecenia, gdy królowa wydawała wyroki. Osoby stojące najbliżej Balladyny cichutko dyskutowały na temat całej uroczystości i objęcia stanowiska prze kobietę. CI, którzy byli dalej stawali na palcach, aby usłyszeć co mówi władczyni. Gdy wydała ostatni wyrok śmierci można było wyczuć złowrogi nastrój. Dzieci nagle wtuliły się w mamy, a niektóre nawet chciały natychmiast iść do domu. Starsi dziwili się, z kąd nagle nad zamkiem znalazły sie burzowe chmury. W tym samym momencie z czarnego nieba spadł piorun, który zabił świeżo koronowaną. Tłum wpadł w panike, niektórzy natychmias zerwali się z miejsc i zaczeli uciekać z tego miejsca tragicznej śmierci. Lekarz bez chwili zastanowienia podbiegł do Balladyny, niestety, nie mógł juz nic zrobić. Dworzanie zgromadzili się wokoło denatki i medyka, gdyż była to wielka sensacja.
Wojsko sprawnie opanowało sytuacje i rozgoniło tłum, aby nie zrobili zbytniego zamieszania. Tamtego dnia wszyscy dyskutowali tylko o tym wydarzeniu.