Książka odznacza się ciekawą fabułą. Głównym wątkiem jest miłość Maćka do Matyldy. Wszystkim bohaterom towarzyszy małe, brudne i sympatyczne dziecko. Ma ono duży wpływ na losy postaci, doprowadza wręcz do ich pojednania. Język utworu jest przystępny i prosty. Pojawiają się zwroty potoczne, znane ze słownika młodych ludzi. Kolejne opowieści przytaczane są w pamiętnikarskiej formie. Postać Genowefy nadaje wydarzeniom tempo i pociąga za sobą interesujące perypetie. Dziewczynka z premedytacją lub całkowicie nieświadomie ma wpływ na bieg wypadków. Dzięki niej szczęśliwe kończy się historia znajomości Kreski i Maćka. Choć wydaje się ona postacią drugoplanową, tak naprawdę wszystko kręci się wokół niej. Jej postać jest odrobinę tajemnicza a zarazem zabawna i intrygująca. Nie wiemy skąd przychodzi, ale wszędzie dostrzegamy skutki jej działania i pozytywny wpływ na otoczenie.
Jak większość książek Małgorzaty Musierowicz także Opium w rosole dotyka problemów nurtujących młodzież. To historia pierwszych miłości, konfliktów ze starszymi i codziennych perypetii. Bohaterowie są bliscy współczesnym ludziom, wzbudzają aprobatę i sympatię czytelników. Powieść ta jest lubiana i chętnie czytana przez nastolatków, a nawet czasem dostarcza wiele przyjemności osobom dorosłym. Osobiście uważam ją za niezwykle interesującą i godną polecenia. Jej autorek zasługuję natomiast na miano jednej z najlepszych polskich autorem piszących powieści dla młodzieży.